Wygnaniec w Lotaryngii
  • Radosław WojtasAutor:Radosław Wojtas

Wygnaniec w Lotaryngii

Dodano: 
Jan Matejko, portret Stanisława Leszczyńskiego
Jan Matejko, portret Stanisława Leszczyńskiego Źródło: Wikimedia Commons
W Polsce to król niemal zapomniany. Za to Francuzi mogą mieć co najmniej dwa powody, by go cenić: rozbudowę miasteczka Nancy i… zupę cebulową, która ponoć także dzięki niemu weszła na stałe do klasyki kuchni francuskiej.

Z zupą cebulową to skomplikowana historia. Jeśli już Francuz miałby komukolwiek przypisać zasługi wprowadzenia tej plebejskiej potrawy na salony, to przecież nie jakiemuś tam Polakowi, ale Francuzowi oczywiście; w dodatku królowi, i to nie byle jakiemu, bo obdarzonemu przez naród przydomkiem Le Bien-Aimé, czyli Ukochany. To za panowania Ludwika XV potrawa ta miała zacząć gościć na królewskim stole, z czym związanych jest oczywiście co najmniej kilka dykteryjek. I tak wedle jednej z nich pewnego poranka skacowany i głodny z Bożej łaski arcychrześcijański król Francji i Nawarry szukał w swoim domku myśliwskim czegoś do jedzenia, a że nie bardzo był wybór, to zalał cebulę szampanem. I voilà!

Nawet jeśli swą karierę cebulowa zawdzięcza „Ukochanemu”, to akurat historia z szampanem nie może mieć wiele wspólnego z rzeczywistością, bo przygotowanie potrawy wymaga podsmażania i gotowania cebuli. Może zatem ziarnko prawdy znajdziemy w innej dykteryjce?

Cały artykuł dostępny jest w 30/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także