Michał Rachoń to jedna z największych gwiazd TVP Info, współautor serialu dokumentalnego "Reset". Serial pokazuje, jak w latach 2007-2015 rząd PO, kierowany przez większość tego okresu przez Donalda Tusk, zbliżał się z Rosją.
Zdaniem dziennikarza w interesie Polski jest odtajnienie dokumentów ukazujących ten proces. – Jeśli ci ludzie, którzy pełnią w tej chwili jeszcze przez jakiś czas kluczowe role w polskich instytucjach, podejmą decyzję o odtajnieniu tych dokumentów, to przejdzie to do historii i będziemy mogli jako obywatele ocenić działania, które były podejmowane. Bo takie dokumenty z całą pewnością istnieją w polskich archiwach, polskich instytucjach, kancelariach niejawnych i to od polityków zależy, czy podejmą decyzję o ich odtajnieniu – mówił Michał Rachoń w piątek rano na antenie TVP Info.
Nowy rząd będzie niszczył dokumenty?
Prowadzący program podkreślił, że "obywatele mają prawo wiedzieć", jak wyglądały wcześniejsze rozmowy władzy z Kremlem, ponieważ Rosja przygotowuje się do wojny z Zachodem. – A jeśli ci ludzie tego nie zrobią, to jestem pewien – bo takie rzeczy już się wydarzały – że te dokumenty zostaną zniszczone – ostrzegł Rachoń.
Jego zdaniem ewentualne zniszczenie akt odbędzie się "w majestacie prawa". – Pozostaną po nich tylko świstki z informacją, że tego i tego dnia, taki i taki dokument został zniszczony – dodał.
Na koniec dziennikarz stwierdził, że rząd PiS ma obowiązek opublikowania wszelkich akt na temat współpracy z Rosją do 2015 roku. – To jest mój apel do tych ludzi, aby dokumenty tego typu odtajnili najszybciej jak się da, bo my jako obywatele mamy prawo wiedzieć, jak wyglądały relacje rosyjsko-polskie w czasach, gdy premierem był Donald Tusk – zakończył.
Czytaj też:
Interwencja RPO ws. materiału TVP. Matyszkowicz przyznaje mu rację: To było niedopuszczalneCzytaj też:
Kolejny reporter "Wiadomości" TVP odchodzi