Komisja Europejska podjęła decyzję o uruchomieniu wobec Polski art. 7 Traktatu UE, a Frans Timmermans podczas obrad Komisji zaproponował również, aby pozwać Polskę do Trybunału UE.
Czytaj też:
Premier zabrał głos ws. decyzji KE. "Reforma wymiaru sprawiedliwości jest konieczna"
– Uruchomienie art. 7 przez Komisję Europejską wobec Polski jest zwykłym szantażem i ma na celu nie tylko zablokowanie reformy sądownictwa w kraju, ale przede wszystkim jest to działanie obliczone na zatrzymanie budowy silnego państwa polskiego. Warto podkreślić, że do działań przeciwko Polsce włącza się czynnie opozycja totalna w postaci Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. To jasno wskazuje, że te ugrupowania mają na celu osłabienie Polski na arenie międzynarodowej – mówi DoRzeczy.pl Adam Andruszkiewicz z Wolnych i Solidarnych.
Frans Timmermans zapewnił dzisiaj, że uważa, iż niedawne zmiany w sądownictwie zniszczyły w Polsce trójpodział władzy i upolityczniły wymiar sprawiedliwości. Jednak jak podkreślił, Komisja „jest cały czas otwarta na dialog”. – Polska jest państwem, bez którego nie może istnieć Unia – zaznaczył polityk.
– Polski rząd absolutnie nie powinien uginać się przed szantażem Junckera, czy Tuska. Mamy dziejową szansę, aby dokonać odbudowy silnej Polski i albo tego dokonamy, albo wrócimy do pozycji państwa siedzącego cicho w nogach Berlina. Popieram zdecydowanie opcję wzmacniania własnej suwerenności politycznej i gospodarczej – dodał Andruszkiewicz.