Były szef gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza i były rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz stracił prawo jazdy na 3 miesiące. "Wiedzieliśmy, iż lubi się zabawić, ale nie wiedzieliśmy, że lubi też depnąć" - piszą w najnowszym "Do Rzeczy" Dwaj Panowie G.
Według informacji Cezarego Gmyza i Piotra Goćka, w ostatnim czasie Misiewicz zdecydowanie przekroczył dozwoloną prędkość, za co spotkały go dotkliwe konsekwencję.
"Drogówka była bezlitosna" – piszą Dwaj Panowie G. Jak dodają, przejażdżka skończyła się dla byłego współpracownika Macierewicza utratą prawa jazdy na 3 miesiące, mandatem w wysokości 500 zł i 10. punktami karnymi.
/ Źródło:
DoRzeczy
/ api
Komentarze
Jakoś nie ma o nim nawet wzmianki w DoRzeczy...
Czyżby zbyt prawdziwy? Boicie się opublikować coś, na co nie macie kontrargumentów?
Prawda w oczy kole?
Rozumiem, że III RP nie podobała się Wam. Rozumiem,
że brak granic w ramach Schengen wkurzał Was,
że ustalone kwoty produkcyjne w rolnictwie i dopłaty z UE irytują Was każdego dnia,
że autostrady Waszym zdaniem istniały w Polsce zawsze, a jeśli ktoś je zbudował, to na pewno 2 razy za drogo,
że nie ma żadnego usprawiedliwienie, że zarabiamy 40% tego co Niemcy (bo przecież o historii gospodarczej nie będziemy wspominali).
ALE GOŁĄBKI WY MOJE KOCHANE.
TERAZ NAOCZNIE PRZEKONACIE SIĘ CO TO JEST KOMUNIZM.
BO WŁAŚNIE GO ODBUDOWALIŚCIE.
W imię "żołnierzy wyklętych", "Polski dla Polaków", zwalczania każdego kto ma inne zdanie, niż zdanie politykiera, który przedstawił Wam wizję życia idealnego w idealnym kraju.
TO NIE BĘDZIE WASZ KRAJ. TO BĘDZIE KRAJ TEGO POLITYKA.
Nie podoba Wam się, że ludzie są różni, że mają różne interesy, nie podoba Wam się pluralizm medialny - chcieliście słyszeć tylko o Waszych potrzebach i waszą "prawdę".
Wkrótce usłyszycie, że kto podnosi swoje sprawy, jest egoistą. I ma zamknąć się.
Bo szkodzi słusznej władzy.
I nie pójdziecie z tym do sądu.
Bo są też będzie Tego Człowieka.
Nie narodu.
Studiuję prawo - odpowiedział. Jakie prawo? - dopytywał ojciec Dyrektor. Takie normalne - brzmiała odpowiedź.
Można by pomyśleć : taki młody a tak potrafi kłamać.
Okazuje sie ze politycy nie sa odporni na mandaty i prawo ich tez obowiazuje.
Dobra zmiana.
Portal "opiniotwórczy" jak widzę zazdraszcza popularki :)
Jestem po wrażeniem.
Zacznę znowu kupować Tygodnik skoro taki poziom i tak ambitne teksty :))
Dziennikarze nie mają innych sensacji, tak nisko upadło dziennikarstwo?