Nowy szef TAI: Nie boję się powiedzieć, że tworzymy historię

Nowy szef TAI: Nie boję się powiedzieć, że tworzymy historię

Dodano: 
Telewizja Polska, zdjęcie ilustracyjne
Telewizja Polska, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Atmosfera jest trochę rewolucyjna. Wszyscy mają przeświadczenie, że uczestniczą w czymś niezwykłym, historycznym – mówi nowy szef TAI Grzegorz Sajór.

Grzegorz Sajór został szefem Telewizyjnej Agencji Prasowej z nadania nowych władz TVP. To jedna z wielu decyzji personalnych, jakie zapadły w ramach przejmowania mediów publicznych przez rząd Donalda Tuska. Konflikt o kontrolę nad mediami publicznymi trwa od tygodnia. W środę minister Bartłomiej Sienkiewicz zdecydował o postawieniu ichw stan likwidacji. "W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania. Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela" – czytamy w komunikacie podpisanym przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.

W ubiegłym tygodniu wprowadzono nowe zarządy do TVP, PAP i Polskiego Radia. Politycy PiS, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, a także Rzecznik Praw Obywatelskich alarmują, iż zmiany te są dokonywane bez należytej podstawy prawnej. Tymczasem premier Donald Tusk przekonuje, że wszystko mieści się w przyjętych zasadach prawnych.

"Tworzymy historię"

"Koncentrujemy się na tym, żeby robić to, co do nas należy, czyli w pierwszej kolejności program "19.30". Ruszyliśmy z nim w kompletnie zwariowanych warunkach" – opowiada Grzegorz Sajór w rozmowie z Onetem.

Wskazuje, że pierwsze dni w nowej pracy były trudne: "Pierwszego dnia, gdy weszliśmy do prowizorycznego newsroomu przy redakcji TVP Sport na Woronicza, dziennikarze nawet nie mieli loginów do komputerów. Powiem więcej. Zrobienie takiego serwisu praktycznie z godziny na godzinę nawet na placu Powstańców Warszawy, gdzie cała infrastruktura do robienia newsów jest gotowa, byłoby wyzwaniem. Tymczasem nam się udało zrealizować pierwsze wydanie programu absolutnie wbrew wszystkiemu".

Szef TAI przekonuje, że dziennikarze mają poczucie misji. "Atmosfera jest trochę rewolucyjna. Wszyscy mają przeświadczenie, że uczestniczą w czymś niezwykłym, historycznym. Tak, nie boję się powiedzieć, że tworzymy historię. Natomiast oczywiście robimy wszystko, żeby tę sytuację unormować i polepszyć warunki pracy, bo zdajemy sobie sprawę, że ten początkowy zapał może nieco przygasnąć" – zaznacza.

Sajór zapewnia, że "chcemy przywrócić normalność, by robić obiektywny i uczciwy program".

Czytaj też:
"Pogodynka dostała udaru podczas pacyfikacji". Szokujące doniesienia ws. przejmowania TVP
Czytaj też:
Spotkanie KRRiT z prezydentem. Przed Radą ważne zadanie

Źródło: Onet.pl
Czytaj także