MS wszczyna procedurę, ale Kamiński i Wąsik nie wyjdą na razie na wolność

MS wszczyna procedurę, ale Kamiński i Wąsik nie wyjdą na razie na wolność

Dodano: 
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w Sejmie
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w Sejmie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Dzisiaj otrzymałem pismo w sprawie od prezydenta – przekazał minister Adam Bodnar, pytany o zatrzymanych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości poinformował, że zapoznał się z pisemną prośbą prezydenta w sprawie zarządzenie wstrzymania wykonywania kary przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. – Na obecnym etapie nie zapadły żadne decyzje w tej sprawie – przekazał Adam Bodnar. Oznacza to, że wbrew apelowi prezydenta Dudy, politycy PiS pozostaną na razie za kratami.

– Pan prezydent wszczął procedurę ułaskawieniową, a ja dzisiaj rano dostałem w tej sprawie pismo. Prezydent twierdzi w nim, że "w pełni podtrzymuje stanowisko w sprawie ułaskawienia dokonanego w 2015 roku, oraz faktu, że pan Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami". W dalszym ciągu tego pisma prezydent zwraca się, bym skorzystał z art. 567 Kodeksu Karnego, to jest przepis, który mówi o udzieleniu przerwy w wykonywaniu kary do czasu wydania postanowienia o ułaskawieniu. W związki z takim wnioskiem prokurator generalny ma obowiązek wszcząć postępowanie i zażądać akt sprawy, co zrobiłem natomiast. Na obecnym etapie nie zapadły jeszcze żadne inne decyzje. Jest dalsze postępowanie w sprawie – mówił.

Minister Bodnar stwierdził, że prezydent może w każdej chwili skorzystać z prawa łaski. Według szefa MS, Andrzej Duda nie musiał inicjować procedury ułaskawieniowej, w której swoją opinię wydaje prokurator generalny oraz sąd, a przez to jest dłuższa.

W czwartek prezydent Andrzej Duda poinformował, że wszczyna postępowanie ułaskawieniowe wobec byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

– Mój akt łaski z 2015 r. był zgodny z prawem. Niemniej panowie dziś są w więzieniu i każdy dzień zagraża ich życiu. Dlatego, na prośbę żon Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, zdecydowałem, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe. To będzie postępowanie w trybie prezydenckim, absolutnie według wszystkich standardów konstytucyjnych – zapowiedział prezydent.

Powołał się przy tym na art. 568 Kodeksu postępowania karnego i zwrócił się do prokuratora generalnego Adama Bodnara, aby na czas trwania postępowania ułaskawieniowego zwolnił obu polityków PiS z więzienia.

Co oznacza decyzja prezydenta ws. Kamińskiego i Wąsika?

Przewidziana w k.p.k. procedura przewiduje, że prośbę o ułaskawienie skierowaną bezpośrednio do prezydenta przekazuje się prokuratorowi generalnemu w celu nadania jej biegu. Ten po wydaniu opinii powinien skierować sprawę do sądu I instancji, który orzekał w tej sprawie. Sąd powinien rozpoznać prośbę w ciągu dwóch miesięcy od daty jej otrzymania.

Przepisy mówią, że jeżeli "szczególnie ważne powody" przemawiają za ułaskawieniem, zwłaszcza gdy uzasadnia to krótki okres pozostałej do odbycia kary, sąd wydający opinię oraz prokurator generalny mogą wstrzymać wykonanie kary lub zarządzić przerwę w jej wykonaniu do czasu ukończenia postępowania o ułaskawienie.

Tylko czy w przypadku Kamińskiego i Wąsika występują "szczególnie ważne powody", które sąd i PG mogliby wziąć pod uwagę?

Dr Sopiński: To nie jest ponowne ułaskawienie

"Prezydent Andrzej Duda nie ułaskawił dziś ponownie posłów Wąsika i Kamińskiego. Prezydent podtrzymał swoje stanowisko w sprawie skuteczności aktu łaski jako swojej wyłącznej prerogatywy. (...) To szachowy ruch o znacznej wadze. Przerzuca odpowiedzialność z Pałacu na Prokuratora Generalnego, który musi wszcząć postępowanie z urzędu. Piłeczka jest więc teraz po stronie Adama Bodnara" – pisze na portalu X dr Michał Sopiński, rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości w Warszawie.

Czytaj też:
Projekt nowelizacji ustawy o KRS. Bodnar przedstawił założenia
Czytaj też:
Matczak po decyzji prezydenta apeluje do Bodnara. "Wiem, że to kontrowersyjne"

Źródło: TVP Info / X
Czytaj także