Rewolucja w mediach publicznych rozpoczęła się 20 grudnia. Minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał wówczas prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Nowe zarządy spółek zostały wyłonione przez nowe rady nadzorcze powołane przez ministra. Niecałą godzinę po publikacji oświadczenia resortu kultury przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3 (wyłączono ich sygnały, a zamiast nich zaczęto emitować sygnał TVP1 i TVP2). Chwilę później została też wyłączona strona internetowa stacji. 27 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego zdecydował o postawieniu ich w stan likwidacji. Na likwidatora został mianowany Daniel Gorgosz, natomiast Tomasz Sygut przeszedł na stanowisko dyrektora generalnego.
"Solidarność" o sytuacji w TVP: Zbyt wolne procesy i wątpliwe decyzje
Działająca w Telewizji Polskiej Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" opublikowała komunikat dotyczący fatalnej sytuacji, w której znaleźli się pracownicy Telewizji Polskiej. Zdaniem związkowców, stres wywołany stanem likwidacji, potęgują wciąż nie rozwiązane kwestie formalne, dotyczące m.in. zatrudnienia. Jak podkreślono opóźniają one "podejmowanie decyzji w sprawach, np. przedłużania wygasających umów dla pracowników i współpracowników, jak i umów dotyczących organizacji produkcji".
"W dłuższej perspektywie zagrażają wszystkim zatrudnionym w Spółce. Współpracownicy dodatkowo w tym czasie ponoszą koszty wynikające z prowadzenia działalności gospodarczej" – opisano w komunikacie.
Jak oceniają związkowcy przywracanie porządku administracyjnego w TVP "przebiega zbyt wolno, obarczony jest też wątpliwymi decyzjami, takimi jak angażowanie w obecnej sytuacji pracowników firm zewnętrznych, gdy pracownicy i współpracownicy Spółki, czekają na podjęcie swoich obowiązków w normalnym trybie".
Związkowcy domagają się ochrony "szeregowych pracowników" Telewizji Polskiej
"Solidarność" domaga się w komunikacie "szczególnej uwagi i ochrony dla szeregowych pracowników i współpracowników Spółki, którzy ponoszą konsekwencje decyzji i braku rozstrzygnięć sporu politycznego i wątpliwości prawnych".
"Domagamy się od właściwych instytucji i organów państwowych zapewnienia środków finansowych niezbędnych do normalnego, zgodnego z ustawą medialną funkcjonowania Telewizji Polskiej. Do władz likwidacyjnych apelujemy o decyzje skutecznie przywracające funkcjonowanie poszczególnych jednostek Spółki i możliwie, jak najszybsze wyjście z formuły stanu otwarcia likwidacji" – czytamy.
Państwowa Inspekcja Pracy w mediach publicznych
Politycy PiS od momentu rozpoczęcia procesu przejmowania mediów publicznych przez nowe władze, alarmowali o naruszeniach prawa, także w obszarze pracowniczym. 23 grudnia posłowie skierowali do Państwowej Inspekcji Pracy wniosek o kontrolę w tym zakresie Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej.
W związku z tym powołano zespół doświadczonych inspektorów pracy, który zajmie się "czynnościami kontrolnymi we wskazanych podmiotach w zakresie rozpoznania zagadnień objętych ww. wnioskiem".
Zespół kontrolny zaczyna prace jeszcze w styczniu. Nie podano, kiedy kontrolerzy mogą odwiedzić spółki mediów publicznych.
twitterCzytaj też:
Znany dziennikarz wraca do TVP. Porównywał Straż Graniczną do SSCzytaj też:
Ludzie "Wiadomości" znikają z TVP. Kolejny reporter żegna się ze stacją