Między aresztem w Radomiu a szyderą celebrytek
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Między aresztem w Radomiu a szyderą celebrytek

Dodano: 
Protest pod Zakładem Karnym w Przytułach Starych
Protest pod Zakładem Karnym w Przytułach Starych Źródło:PAP / Paweł Supernak
Być może stoimy wobec groźby stworzenia bardzo diabolicznej formy nękania przeciwników politycznych w postaci mieszania realnych represji z mechanizmem ośmieszania dysydentów przez media i wypowiadających się na ich temat celebrytów.

Czy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są więźniami politycznymi? Debata, która rozegrała się w ostatnich dniach wokół statusu dwóch aresztowanych i osadzonych w więzieniu posłów PiS, jest niezwykle ciekawa. Pokazuje, jak złożony jest przypadek dwóch twórców Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Czy ich casus pokazuje początki tworzenia się w Polsce hybrydy normalnej demokracji z państwem sięgającym po metody autorytarne?

Uzurpatorzy czy ofiary?

Dyżurny rysownik „Gazety Wyborczej”, Andrzej Milewski, postanowił rozbawić czytelników swojej gazety rysunkiem, na którym naukowiec wskazuje na tablicę z napisem: „Polityk w więzieniu nie staje się z automatu więźniem politycznym, tak jak krzesło elektryka nie jest z automatu krzesłem elektrycznym”. Ta ilustracja z „Gazety Wyborczej” dobrze pokazuje dominujący styl reakcji na mianowanie przez PiS dwóch swoich posłów „pierwszymi więźniami politycznymi po 1989 r”.. Stosunek do tej kwestii oczywiście w pierwszym rzędzie wynika z sytuowania się po jednej lub drugiej stronie trwającej od dawna wojny polsko-polskiej. Pierwszym zarzutem jest brak porównania sytuacji obecnych więźniów z osobami zamykanymi za politykę w epoce PRL. Byli opozycjoniści, np. Władysław Frasyniuk, emocjonalnie zżymają się na takie porównanie. Padają sformułowania, że porównanie sytuacji polityków skazanych przez legalne sądy do ofiar wymiaru sprawiedliwości Polski Ludowej to nadużycie i plucie w twarz prawdziwym ofiarom systemu komunistycznego. Równocześnie jednak inni byli działacze opozycji antykomunistycznej, tym razem sympatyzujący z opcją niepodległościową – m.in. Bronisław Wildstein, Antoni Macierewicz, Janusz Pałubicki czy Zofia Romaszewska – napisali do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara z żądaniem uwolnienia Wąsika i Kamińskiego. „My, niżej podpisani działacze opozycji antykomunistycznej […], nie zgadzamy się, by w Polsce – kraju, o który walczyliśmy – łamano prawa człowieka i by pojawiali się w nim więźniowie polityczni. Nie zgadzamy się również na deptanie porządku prawnego i ignorowanie obowiązujących przepisów, jak np. prawo łaski Prezydenta RP”.

Więcej możesz przeczytać w 4/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także