1 stycznia w Kościele katolickim przypada uroczystość Maryi Bożej Rodzicielki. To właśnie tego dnia zostały otwarte kolejne Drzwi Święte. Uroczystej Mszy świętej w Bazylice Matki Bożej Śnieżnej przewodniczył archiprezbiter koadiutor świątyni, kard. Rolandas Makrickas.
"Ona jest drogą wybraną przez Boga; do Niej zmierzali ludzie, liczne pokolenia, które przygotowały przyjście Pana na świat. Czas zyskuje swoją pełnię, gdy jest zjednoczony z wiecznością, to znaczy z nieskończonym czasem Boga" – mówił hierarcha podczas homilii. Dodał, że "Matka Dziewica jest w sercu tego czasu", ponieważ to przez Nią Bóg zmienia historię i nasze czasy. "Maryja jest bezpieczną arką pośród powodzi. To nie idee czy technologia dadzą nam pocieszenie i nadzieję, ale oblicze Matki Bożej" – podkreślił kard. Makrickas, wskazując na ikonę Salus Populi Romani (Zbawienie Ludu Rzymskiego), która znajduje się w Bazylice Matki Bożej Większej.
Betlejem Zachodu – ciche świadectwo narodzin Zbawiciela
"Chociaż wizerunek Maryi ma nieruchome rysy, jest Ona zawsze w ruchu: aniołowie niosą Ją ku nam, a Ona pragnie towarzyszyć każdemu krokowi naszego życia" – powiedział hierarcha. Zaznaczył przy tym, że obecność w tej świątyni, która jest Jej poświęcona "daje poczucie i pewność, że Maryja jest z nami, że towarzyszy nam łaska, ochrona i macierzyńska czułość Maryi".
Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej jest również nazywane "Betlejem Zachodu". To właśnie tutaj znajdują się Relikwie Żłóbka, pierwszej Kołyski, w której leżał Nowonarodzony Chrystus. "Nasz czas jest określony dokładnie od tej Kolebki" – stwierdził kard. Makrickas. Jak zauważył, rolą Bazyliki Matki Bożej Śnieżnej jest być "jak gwiazda betlejemska, głosząc anielską zapowiedź skierowaną do pasterzy: nie bójcie się, ale wyruszajcie ku Panu".
Czytaj też:
Dwa lata od śmierci Benedykta XVI. Co zostało z jego nauczania?Czytaj też:
Papież przypomniał, co stanowi podstawę cywilizacji pokoju