Minister zupełnie wprost postuluje cenzurę. "Nie dopuszczać takich ludzi"

Minister zupełnie wprost postuluje cenzurę. "Nie dopuszczać takich ludzi"

Dodano: 
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Grzegorz Braun, Sławomir Mentzen
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Grzegorz Braun, Sławomir Mentzen Źródło: PAP / Paweł Supernak / Marcin Bielecki
Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk chce ograniczać "środkami demokratycznym" dostęp do władzy, a nawet do debaty Braunowi i Mentzenowi.

Kandydat na prezydenta, europoseł Grzegorz Braun oraz poseł Roman Fritz przyjechali w środę do szpitala w Oleśnicy. Politycy Konfederacji Korony Polskiej podjęli interwencję w sprawie aborcji wykonywanych w placówce. Na miejscu odmówiono również modlitwę za nienarodzone dzieci.

Interwencja Brauna w Oleśnicy po śmierci dziecka oburzyła koalicję

Braun wszedł na oddział i zamknął się w pomieszczeniu administracyjnym z ginekolog Gizelą Jagielską, wicedyrektor placówki, która odpowiedzialna jest za śmierć Felka. Chłopiec był w 37. tygodniu życia prenatalnego.

W szpitalu doszło do karczemnej awantury. Na miejscu interweniowała policja. Polityk oskarżył lekarkę o naruszenie jego nietykalności. Stwierdził, że funkcjonariusze policji nie wykonują swoich obowiązków. Zadzwonił do Komendy Głównej Policji oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka. W końcu kandydat na prezydenta odjechał na spotkanie z wyborcami w Nowym Sączu.

Politycy koalicji rządzącej są oburzeni interwencją europosła Brauna. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar napisał na X, że "prokuratura musi reagować szybko i stanowczo", a postępowanie w sprawie zostało już wszczęte.

Dziemianowicz-Bąk: Wprowadzanie terroru

W czwartek w Polsat do sprawy odniosła się minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy. Polityk wyraziła swoją radość z działań prokuratury wobec Brauna i skrytykowała jego akcję.

– To, co zrobił Grzegorz Braun i jego bojówki, to jest wprowadzanie terroru na oddziale ginekologiczno-położniczym w miejscu, gdzie kobiety mają rodzić dzieci, gdzie ratuje się ich zdrowie, czasami życie, w sytuacji, gdzie na świat przychodzą wcześniaki, które także trzeba otoczyć opieką – i które powinno być komfortowym miejscem pracy dla lekarzy, którzy mają pacjentki leczyć – oznajmiła parlamentarzystka.

W ocenie Agnieszki Dziemianowicz-Bąk Braun musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi. – Wejście polityka w trakcie kampanii wyborczej na taki oddział i zastraszanie, wtargniecie, przetrzymywanie, de facto pozbawianie wolności lekarki, odbieranie jest możliwości dostępu do pacjentek – jest absolutnie karygodne – powiedziała.

Minister chce cenzury – "środkami demokratycznymi"

Następnie Dziemianowicz-Bąk wspomniała o jednym z tematów często poruszanych przez jej ugrupowanie, mianowicie o cenzurowaniu osób z przeciwnej strony politycznej barykady.

– To jest sytuacja, na którą my jako społeczeństwo reagować powinniśmy, bo to co robi Grzegorz Braun, to jest to samo, co mówi Sławomir Mentzen. Braun robi to, co Mentzen mówi i ta kampania wyborcza powinna być lekcją, aby nie dopuszczać takich ludzi do władzy i ograniczać im – środkami demokratycznymi – przestrzeń w debacie publicznej – wyraziła swoje stanowisko członek polskiego rządu.

Czytaj też:
Tusk zapowiedział gospodarczy nacjonalizm. Mentzen przypomniał jego wcześniejsze wypowiedzi
Czytaj też:
Braun z interwencją w szpitalu. Siemoniak zabrał głos


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: polsatnews.pl / DoRzeczy.pl
Czytaj także