Awantura w szpitalu. Braun chciał dokonać "obywatelskiego zatrzymania"

Awantura w szpitalu. Braun chciał dokonać "obywatelskiego zatrzymania"

Dodano: 
Grzegorz Braun w szpitalu w Oleśnicy
Grzegorz Braun w szpitalu w Oleśnicy Źródło: X / @Slawomir_Ozdyk
Grzegorz Braun próbował dokonać "obywatelskiego zatrzymania" ginekolog Gizeli Jagielskiej, wicedyrektor szpitala w Oleśnicy.

Europoseł Grzegorz Braun i poseł Roman Fritz przeprowadzili interwencję poselską w kwestii dokonania aborcji w 37. tygodniu ciąży w szpitalu w Oleśnicy. Politycy Konfederacji Korony Polskiej chcieli dokonać "obywatelskiego zatrzymania" ginekolog Gizeli Jagielskiej, wicedyrektor placówki.

Braun wtargnął na oddział i zamknął się w pomieszczeniu administracyjnym z lekarką, uniemożliwiając jej wykonywanie obowiązków służbowych. Doszło do awantury i przepychanek. Wezwano policję.

Braun: Dokonuję zatrzymania obywatelskiego

– Jestem w tej chwili w pracy dla Rzeczypospolitej. (...) Dokonuję zatrzymania obywatelskiego. Wzywam was, panowie policjanci, byście nie dopuścili, by ta osoba, pani Gizela Jagielska, miała kiedykolwiek kontakt z pacjentami, w tym z nieletnimi – mówił Braun. Eurodeputowany i kandydat na prezydenta oskarżył lekarkę o naruszenie jego nietykalności. Stwierdził, że funkcjonariusze policji nie wykonują swoich obowiązków.

Polityk zadzwonił do Komendy Głównej Policji oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka. Później w świetle kamer prowadził modlitwy na szpitalnym korytarzu. Braun i jego współpracownicy udali się do pomieszczenia dyrekcji szpitala. Przebywali tam około 10 minut. W końcu kandydat na prezydenta odjechał na spotkanie z wyborcami w Nowym Sączu.

twitter

Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży

W łódzkim szpitalu lekarze odmówili aborcji matce będącej w 9. miesiącu ciąży. Planowali wykonać cesarskie cięcie, a następnie udzielić chłopcu, u którego podejrzewano wrodzoną łamliwość kości, i jego mamie pomocy w postaci specjalistycznego leczenia pediatrycznego i terapii pourodzeniowej. "Ta jednak za namową aktywistek aborcyjnych udała się do Oleśnicy, gdzie lekarz Gizela Jagielska, ginekolog, wicedyrektor tamtejszego szpitala, wbiła w serce dziecka igłę z zastrzykiem chlorku potasu i w ten sposób je zabiła" – napisał "Nasz Dziennik".

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wykonania nielegalnej aborcji. Lekarka nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie ukrywa też, że nie zamierza poprzestawać na tych morderczych praktykach.

Czytaj też:
Zabójstwo Felka. Od koronacji do cywilizacyjnego regresu


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: X / DoRzeczy.pl
Czytaj także