Święto na pamiątkę wyborów z 15 października? "To się po prostu należy obywatelom"

Święto na pamiątkę wyborów z 15 października? "To się po prostu należy obywatelom"

Dodano: 
Donald Tusk (PO)
Donald Tusk (PO) Źródło:PAP / Leszek Szymański
Warto upamiętnić rekordową frekwencję, wyższą nawet niż podczas wyborów w 1989 roku – mówi poseł Polski 2050.

Barbara Oliwecka chciałaby doprowadzić do ustanowienia nowego święta – Dnia Społeczeństwa Obywatelskiego, które miałoby być obchodzone 15 października, w kolejne rocznice ostatnich wyborów parlamentarnych. "Ważnym argumentem jest to, że frekwencja była wysoka po obu stronach sceny politycznej. To było prawdziwe święto demokracji" – mówi "Rzeczpospolitej". W ocenie Oliweckiej tego dnia mogłyby się odbywać działania na rzecz edukacji obywatelskiej.

W tej inicjatywie wspiera ją Dagmara Majewska-Misiek, działaczka Ostrowskiego Spaceru Protestacyjnego "Łańcuch Światła", który powstał za rządów PiS w obronie "niezależności" sądów. "Przez wiele lat, obywatelki i obywatele protestowali na ulicach miast przeciwko łamaniu praworządności, stawali po stronie osób słabszych i wykluczanych przez władzę, walczyli o prawa człowieka, organizowali wydarzenia promujące postawę obywatelską. 15 października, poszli wreszcie tłumnie do urn wyborczych, aby powiedzieć głośne »Nie« rządom bezprawia. Niektórzy stali na zimnie w długich kolejkach, do późnych godzin nocnych, żeby oddać swój głos" – czytamy w internetowej petycji do marszałka Sejmu, którą zainicjowała Majewska-Misiek.

W jej ocenie stworzenie takiego święta "po prostu należy się aktywnym obywatelom".

Michalik: 11 listopada kojarzy się faszystowsko

Już wcześniej pomysł upamiętnienia daty zwycięstwa nad PiS wysunęła publicystka Eliza Michalik. Michalik w swoim vlogu stwierdziła, że 11 listopada kojarzy się "już wyłącznie faszystowsko, przemocowo i z płonącą Warszawą". Dlatego też jej zdaniem należy "wykasować tę datę".

Według Michalik Święto Niepodległości można byłoby obchodzić... w rocznicę zwycięstwa wyborczego opozycji lewicowo-liberalnej.

– A naprawdę ten 15 października, te wybory, po niemal 10 latach pójścia drogą dyktatury, przywróciły nas wolności, to byłaby taka świetna data i taki fajny ciepły październik. To byłoby świetne Święto Niepodległości. Takie samoistne, które moglibyśmy świętować na wesoło, które moglibyśmy świętować radośnie, które moglibyśmy świętować jeszcze w słońcu, które przestałoby się kojarzyć z faszystami, bo tak niestety się kojarzy 11 listopada i z przemocą – mówiła.

Czytaj też:
"Starcie prezydenta z rządem". Zaostrza się spór wokół PKW
Czytaj też:
"Do usłyszenia w lepszych czasach". Dziennikarz odszedł z Radia Zachód w geście sprzeciwu

Opracowała: Zuzanna Dąbrowska
Źródło: rp.pl / X
Czytaj także