Sejm w ubiegłym roku wybrał do PKW siedem osób (ponadto w Komisji zasiada jeden sędzia Trybunału Konstytucyjnego i jeden sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego), jednak do tej pory prezydent ich nie zaprzysiągł – musi to zrobić do połowy marca. Do tego czasu urzęduje PKW w składzie wybranym przez poprzedni parlament. Z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że prezydent może poczekać do ostatniego możliwego terminu. – Jeśli tak się stanie, to będzie błąd prezydenta – mówi ważny polityk koalicji rządzącej.
Choć prezydent ma czas na powołanie nowych członków PKW do połowy marca, polityczna presja ze strony koalicji będzie rosła. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia apeluje do Andrzeja Dudy o to, by nową PKW powołał jak najszybciej i żeby to ona przeprowadziła wybory samorządowe. – Prezydent dokona zaprzysiężenia w terminach, które go do tego obligują – mówił w ubiegłym tygodniu w radiowej Jedynce zastępca szefa KPRP Piotr Ćwik.
W tle sporu są nie tylko wybory samorządowe, ale też kwestia mandatów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. "Zgodnie z prawem, PKW wskazuje marszałkowi Sejmu, kto obejmuje mandaty po posłach, którzy je stracili. W tym przypadku Komisja ma jednak wątpliwości i tego nie robi. Wszystko wskazuje więc na to, że sprawa Wąsika i Kamińskiego będzie zablokowana jeszcze przez tygodnie. Do środy, 31 stycznia musi zostać opublikowane rozporządzenie dotyczące wyborów samorządowych. Wtedy ruszy oficjalnie kalendarz wyborów, które mają odbyć się 7 kwietnia (I tura) i 21 kwietnia (II tura). Obok kwestii zaprzysiężenia w dyskusji o PKW pojawiają się pytania o reprezentatywność nowego składu. PiS ma w nim dwóch członków, chociaż zdaniem polityków partii Jarosława Kaczyńskiego powinien mieć trzech. Tych zastrzeżeń nie podziela rządząca koalicja" – czytamy.
Co zrobi prezydent?
Wątpliwości może mieć jednak prezydent. – A co, jeśli za jakiś czas np. Trybunał Konstytucyjny, w ten czy inny sposób zakwestionuje wybory, które nadzorowała "nowa" PKW, ze względu na nieuprawniony skład? To będzie dopiero problem – przekonuje jeden z rozmówców z PiS. Ponadto zwraca uwagę, że zbliżają się wybory samorządowe europejskie oraz – w dalszej perspektywie – prezydenckie.
Jak podał "Dziennika Gazeta Prawna" Andrzej Duda kwestionuje także rozdział miejsc w nowej PKW. PiS otrzymał dwa miejsca do obsadzenia (o jedno mniej), bo jedno przyznano Polsce 2050. "Nowe proporcje w sejmowej siódemce kontestuje prezydent Andrzej Duda. Jego współpracownicy podnoszą wątpliwość, czy PiS jako najliczniejszy klub w Sejmie powinien mieć tyle samo członków PKW, co o kilkadziesiąt osób mniej liczny klub KO. Jak ustaliliśmy, Pałac Prezydencki wysłał w tej sprawie pismo do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, w którym domaga się wyjaśnień" – poinformowała gazeta.
Czytaj też:
"Taśmy Kołodziejczaka". Lider Agrounii o rolnikach: Idziemy do gorszych od siebieCzytaj też:
Zmiany w spółkach Skarbu Państwa. Oto plan nowego rządu