"Wojewoda Mazowiecki wydał decyzję odmowną ws. organizacji cyklicznego zgromadzenia mającego na celu uczczenie rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości z uwagi na brak spełnienia przesłanek określonych w art. 26a ust. 1 ustawy z 24 lipca 2015 r. Prawo o zgromadzeniach. Sąd Apelacyjny oddalił odwołanie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości w tej sprawie i utrzymał w mocy decyzję Wojewody Mazowieckiego. Postanowienie Sądu Apelacyjnego jest prawomocne" – czytamy w komunikacie opublikowanej na stronie internetowej wojewody.
Co ciekawe, wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o odmowie nadania Marszowi Niepodległości rangi wydarzenia cyklicznego.
Zaznaczono, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości nie posiada zgody na cykliczne organizowanie zgromadzenia w dniu 11 listopada w latach 2024-2026. "Sąd Apelacyjny 8 lutego br. wydał postanowienie, którym uchylił wydane w I instancji postanowienie Sądu Okręgowego z 6 lutego 2024 r. i oddalił odwołanie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości od decyzji Wojewody Mazowieckiego z 31 stycznia 2024 r. ws. organizacji ww. zgromadzenia" – podaje wojewoda.
"Zgodnie z art. 26a ust. 1 ustawy z 24 lipca 2015 r. – Prawo o zgromadzeniach, aby zgromadzenie mogło uzyskać status zgromadzenia cyklicznego musi być organizowane przez tego samego organizatora w tym samym miejscu lub na tej samej trasie co najmniej 4 razy w roku według opracowanego terminarza lub co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych, a tego rodzaju wydarzenia odbywały się w ciągu ostatnich 3 lat, chociażby nie w formie zgromadzeń i miały na celu w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń" – czytamy.
"Sąd Apelacyjny stwierdził, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości nie było organizatorem zgromadzenia „Marsz Niepodległości” w dniu 11 listopada 2021 r., bowiem wydarzenie to nie odbywało się na podstawie przepisów Prawo o zgromadzeniach, a jego organizatorem był organ władzy publicznej jakim jest Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie. Z tego powodu Sąd Apelacyjny uznał, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości nie spełniło wymogów określonych w ustawie z 24 lipca 2015 r. Prawo o zgromadzeniach do uzyskania zgody na organizację zgromadzenia cyklicznego, wobec czego nie mogło uzyskać zgody na organizację zgromadzenia cyklicznego. Tym samym Sąd Apelacyjny potwierdził stanowisko Wojewody Mazowieckiego, który decyzją z 31 stycznia 2024 r. odmówił Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości wydania zgody na cykliczną organizację zgromadzenia w dniu 11 listopada od 2024 r. do 2026 r. w godz. 14.00-19.00" – podano w komunikacie.
Postanowienie Sądu Apelacyjnego jest prawomocne, a decyzja wojewody ostateczna.
Petycja ws. marszu środowisk narodowych
Organizatorzy Marszu oraz sympatycy inicjatywy utworzyli petycję. Na stronie internetowej petycji wskazano, że "Platforma Obywatelska i Lewica, prócz blokady strategicznych interesów Polski w imię obcych interesów, podnoszą rękę na najbardziej podstawowe wartości, na wolność setek tysięcy Polaków chcących manifestować swoją narodową dumę!".
"11 grudnia 2023 r. jako Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, złożyliśmy do Wojewody Mazowieckiego wniosek o wyrażenie zgody na przyznanie Marszowi Niepodległości statusu cykliczności. Marsz Niepodległości posiadał ten status nieprzerwanie od 2017 roku. 31 stycznia 2024 r. Wojewoda odmówił przyznania cykliczności. Odmowa Wojewody to zamach na Marsz Niepodległości. To jawne uderzenie administracji rządowej w polskich patriotów. To naruszenie prawa do wolności zgromadzeń. Pamiętamy Marsze blokowane przez Platformę Obywatelską z Donaldem Tuskiem na czele. Pamiętamy prowokacje w latach 2011-2015. Pamiętamy bezpodstawne zatrzymania Uczestników Marszu przez policję, czy stosowanie gazu łzawiącego. Teraz, na kilka miesięcy przed 11 listopada, jesteśmy świadkami marginalizowania Marszu Niepodległości przez obóz rządzący z Platformą Obywatelską i Lewicą na czele. Nie pozwólmy odebrać sobie Marszu Niepodległości!" – apelują inicjatorzy.
Czytaj też:
Bocheński: To była głupia decyzja z mojej stronyCzytaj też:
Wojciechowski ulegnie? "Wkrótce publiczne oświadczenie"