Zwolnienia grupowe w Agorze. Pracę stracił cały dział korekty "Gazety Wyborczej"

Zwolnienia grupowe w Agorze. Pracę stracił cały dział korekty "Gazety Wyborczej"

Dodano: 
Agora
Agora Źródło:Flickr / agencja.zajac
W ramach zwolnień grupowych, Agora zdecydowała o zwolnieniu całego działu korekty "Gazety Wyborczej".

O sprawie poinformowała jako pierwsza reportażystka Olga Gitkiewicz. "Wczoraj w ramach zwolnień grupowych Wyborcza zwolniła dział korekty. Cały. W każdym z działów i oddziałów teksty będą teraz czytane przez samych dziennikarzy i dziennikarki oraz przez narzędzia autokorekty" – napisała na Facebooku. "Korekta to w mediach jeden z najbardziej niewidocznych i niedocenianych działów, który wykonuje mnóstwo niewdzięcznej pracy, często na ostatnią chwilę. To korektorki i korektorzy są zewnętrznym, zdystansowanym okiem, które czuwa nad tekstem, nie tylko nad poprawnością językową, ale również nad jego logiką" – zauważa autorka. "Setki tekstów są czytane przez redaktorów, a jednak w korekcie wychodzą kolejne i kolejne usterki, korekta to jest interwencja kryzysowa. Zrezygnowanie z niej ma jeszcze jeden wymiar: wyraźnie pokazuje, kim ma dziś być dziennikarz, dziennikarka. Robocikiem, który ma siedem rączek, sam napisze tekst, sprawdzi sobie wszystkie fakty, sczyta, zrobi do tego fotorelację, zamieści w mediach społecznościowych" – dodaj Gitkiewicz.

Jak przypomina portal Wirtualna Media, pod koniec stycznia Agora poinformowała o zakończeniu negocjacji w sprawie warunków zwolnień grupowych. Pracę straci 180 osób (150 osób z "Gazety Wyborczej" i 30 osób z portalu Gazeta.pl). Cały proces zwolnień ma potrwać od 12 lutego do maksymalnie 31 marca. Według szacunków, redukcja zatrudnienia ma kosztować ok. 10 mln zł.

Koniec ze wsparciem korekty. Odpowiedzialność spada na autorów

Redakcje otrzymały wewnętrzny komunikat w tej sprawie. "W ramach zwolnień grupowych rozstaliśmy się z korektą. Dlatego szczególnego znaczenia nabiera dbanie o jakość tekstów przez Autorki/Autorów oraz Redaktorki/Redaktorów. Należy również używać 'słowniczka' w Story Makerze [system, w którym pracownicy Agory piszą teksty – red.]. Do czasu wprowadzenia informatycznej poprawki aktywna będzie opcja 'Wyślij do korekty'. Nie używajcie jej jednak" – przekazał redakcjom Jan Latała, redaktor zarządzający serwisów lokalnych Wyborcza.pl, którego komunikat cytują Wirtualne Media.

"'Gazeta Wyborcza' jest w procesie restrukturyzacji, który obejmuje niemal wszystkie jej zespoły. Dotyczy to także działu, który dotychczas zajmował się korektą tekstów. W wielu współczesnych redakcjach dzienników prasowych – także zagranicznych – nie ma tradycyjnych, wyodrębnionych działów korekty, a jego zadania realizują redaktorki i redaktorzy, wspomagani rozwiązaniami technologicznymi. W takim trybie będzie pracować także redakcja 'Wyborczej'" – informuje biuro prasowe "GW".

Czytaj też:
Zwolnienia grupowe w "Gazecie Wyborczej". Tak źle nie było od dawna

Źródło: Wirtualne Media
Czytaj także