W środę na przesłuchaniu komisji śledczej ds. wyborów kopertowych stawiła się prokurator Ewa Wrzosek, która w 2021 r. wszczęła śledztwo ws. organizacji głosowania na prezydenta RP w formie korespondencyjnej.
Po przesłuchaniu Wrzosek, komisja wznowiła obrady około godz. 14.00. Wtedy rozpoczęło się przesłuchanie prokurator Edyty Dudzińskiej. Prokurator na samym początku oskarżyła przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego o to, że przed tygodniem w radiowym wywiadzie przekazał nieprawdziwie twierdzenia na temat jej działań w sprawie śledztwa dot. wyborów kopertowych.
W związku z nieobecnością poseł KO Magdaleny Filiks oraz poparciem wniosku przez polityka Konfederacji Witolda Tumanowicza, Joński został wykluczony z obrad.
Wniosek o konfrontację prokuratorów
– To bez znaczenia. Znaczenie ma to, że dzisiaj mieliśmy dwie panie prokurator. Jedna – pani Wrzosek – wszczęła śledztwo ws. wyborów kopertowych po wniosku jednego z obywateli. (...) Nagle szef prokuratury dzwoni do innej prokurator, ta przyjeżdża i w ciągu trzech godzin umarza śledztwo – stwierdził na antenie Radia Zet Dariusz Joński.
– Pani prokurator Edycie Dudzińskiej bardzo zależało, żebym nie zadawał pytań (...). Tutaj mamy panią prokurator na telefon. Czy ktoś słyszał o tym, że jeden prokurator wszczyna, a trzy godziny później ktoś zamyka sprawę? Żeby nie było żadnego śladu po tym i żeby nikt nie był przesłuchiwany? – dodał polityk Koalicji Obywatelskiej.
– Mam nadzieję, że jeszcze w marcu odbędzie się konfrontacja pomiędzy prokurator Wrzosek a prokurator Dudzińską. W poniedziałek z samego rana mamy komisję i kolejne przesłuchania. Złożę wniosek, aby ta konfrontacja się odbyła – oznajmił Joński. – Przewiduję, że pracę tej komisji skończą się w maju. Taki mam cel, raport jak raport, ale przesłuchania się skończą – zaznaczył.
Czytaj też:
Kukiz stanie przed komisją śledczą. "Nie mam pojęcia, czego się spodziewać"Czytaj też:
"Nie było żadnego wymuszania". Witek zeznaje ws. wyborów kopertowych