Po przejęciu przez nowe władze, media publiczne mierzą się z problemami finansowymi. Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową, co odłożyło w czasie szansę na otrzymanie rekompensaty. Z kolei Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, nie uznając nowego kierownictwa, poinformowała, że środki z abonamentu trafią do depozytu sądowego. W połowie lutego, w rozmowie z portalem Wirtualne Media szef sejmowej komisji kultury Bogdan Zdrojewski przekazał, że rząd pracuje nad projektem ustawy o nowym sposobie finansowania mediów publicznych. Zmiany miałyby wejść w życie z początkiem 2025 roku.
Współpracownicy TVP nie dostają pieniędzy. Od dawna czekają na przelew
Jak donosi serwis Wirtualne Media, część dziennikarzy czy osób tworzących produkcje nie otrzymała dotąd przelewów od TVP za pracę wykonaną w ostatnich miesiącach. Jak podkreślono, z taką sytuacją mierzą się osoby, które współpracują z telewizją publiczną na umowach B2B.
– Część osób jest sfrustrowana. Chodzi o tych dziennikarzy, którzy rozpoczęli ostatnio współpracę z telewizją publiczną w formie B2B, a nadal nie dostali żadnej wypłaty. Niektórzy czekają na przelew od stycznia, a pytając o to kierownictwo spotkali się z brakiem reakcji – powiedział serwisowi anonimowy pracownik TVP.
Po grudniowej rewolucji w TVP, do Telewizyjnej Agencji Informacyjnej przyszło wielu dziennikarzy i prezenterów, którzy zastąpili dotychczasowe twarze newsów TVP. Jak zaznaczają Wirtualnemedia.pl, część wydawców czy redaktorów została w zespole i duża część z nich również czeka na zaległe przelewy. Pieniędzy mają też nie dostawać osoby odpowiedzialne za tworzenie kanałów tematycznych czy poszczególne produkcje telewizyjne.
Telewizja Polska nie płaci. Co słyszą od władz stacji?
W rozmowie z portalem, jedna z osób, która wciąż czeka na wynagrodzenie, przekazała, że dopominała się o pieniądze i otrzymała zapewnienie, że je otrzyma, ale do tego nie doszło.
– Fakturę wystawiłem 31 grudnia. Teoretycznie według systemów TVP płatność powinna nastąpić 10 lutego. Faktura została zaksięgowana przez ich departament, ale tych pieniędzy nie było. (...) Nadal nic nie przyszło, a podatki trzeba płacić. Próbowałem skontaktować się z działem księgowości TVP bez rezultatu, a jeden z kierowników powiedział, że nic nie wie, sytuacja finansowa jest trudna, a przelew dla mnie jest zaksięgowany i "wyjdzie od razu jak tylko do nich wpłyną pieniądze" – przekazała Wirtualnej Polsce.
Osoba, rozmawiająca z serwisem, przyznała, że musiała "upłynnić część swojego majątku". – Pierwszy raz spotykam się z takim problemem we współpracy z TVP, a współpracujemy od dawna – podkreśla.
Szef "Solidarności": Sytuacja jest niekiedy dramatyczna
W sprawie wypowiedział się również Bogdan Wiśniewski, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w TVP.
– Kondycja finansowa spółki jest trudna. Z jednej strony problem dotyczący finansowania, czyli wpływów z abonamentu oraz z rekompensaty z tytułu zwolnienia z jego płacenia, a do tego nadal ograniczona produkcja programów. Obserwujemy teraz proces odbudowywania produkcji, ale idzie to bardzo wolno – mówi Wiśniewski w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
– Problem z produkcją ma wpływ na sytuację pracowników TVP, a zwłaszcza współpracowników. Sytuacja jest niekiedy dramatyczna, bo część członków naszego związku zwraca się nawet z prośbą o zawieszenie obowiązku płacenia składek z uwagi na ich własną trudną sytuację finansową. Część z nich ponosi koszty prowadzenia działalności, a ci zatrudnieni na zlecenie nie otrzymują zleceń. Z powodu wciąż ograniczonej produkcji problem finansowy dotyka też pracowników etatowych związanych z tworzeniem programów – przyznał.
Szef "Solidarności" w TVP zaznaczył również, że nie są informowani o szczegółach przeprowadzanej restrukturyzacji i do tej pory nie udało im się spotkać z likwidatorem.
Czytaj też:
Znany dziennikarz odchodzi z TVN24 po 17 latach. "TVN dała mi nawet żonę"Czytaj też:
Gwiazda "Smoleńska" będzie miała problemy? TVP żąda od niej ogromnej kwoty