Wiceminister sprawiedliwości: Ma dojść do resetu personalnego w TK

Wiceminister sprawiedliwości: Ma dojść do resetu personalnego w TK

Dodano: 
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego Źródło: Flickr/Lukasz Plewnia/CC BY-SA 2.0
Wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur zabrał głos na temat uchwały Sejmu ws. Trybunału Konstytucyjnego.

W środę Sejm podjął uchwałę w sprawie "usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego". Izba uznała m.in., że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami TK, a liczne orzeczenia Trybunału są dotknięte wadą prawną. Sejm stwierdził także, że "funkcję prezesa TK sprawuje osoba nieuprawniona".

– Nie można uchwałą Sejmu stwierdzić, że sędzia nie ma prawa orzekać w Trybunale Konstytucyjnym. Nie macie państwo do tego żadnego prawa – oświadczyła prezes TK, Julia Przyłębska, zwracając się do posłów koalicji rządzącej.

Uchwała ws. TK. Wiceminister sprawiedliwości tłumaczy

Do tej sprawy odnosił się w porannej rozmowie w Polsat News wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur. Jak argumentował, przyjęcie uchwały było konieczne, aby rząd odzyskał prawo do rządzenia.

– Jako sędzia muszę podkreślić, że musi to się stać w zgodzie z prawem. Po ośmiu latach poprzednich rządów mamy do czynienia z ustawowym bezprawiem. Ustawy nie zawsze są zgodne z Konstytucją – dodał. – Uchwała jest wyrazem pewną deklaracją większości parlamentarnej co do kierunku działania. Realne zmiany nastąpią po przyjęciu ustawy – stwierdził.

"Uzdrowienie" Trybunału. Mazur: Ma dojść do resetu personalnego

Jak dodawał wiceminister sprawiedliwości, zmiany, które mają zostać docelowo wprowadzone za pomocą ustawy, zmierzają do tego, aby "sytuację w Trybunale Konstytucyjnym uzdrowić i żeby przywrócić zgodność sposobu działania i składu Trybunału ze standardem konstytucyjnym"

– Ma dojść również do pewnego resetu personalnego – zaznaczył Dariusz Mazur.

Odniósł się także do deklaracji Julii Przyłębskiej, która zapewniła, że pozostaje prezesem TK. W jego ocenie, osoby, które "budzą wątpliwości konstytucyjne" powinny same zrezygnować ze swoich stanowisk, jednak wątpi w to, że tak się stanie.

– Te osoby przywiązały się do swoich stanowisk. Na podwórku sądowym jest również prezes Schab, który został skutecznie odwołany, a oświadcza, że nadal jest prezesem. Każdy może uważać, że ma jakieś stanowisko. Jeśli jest dekret odwołania, to ta osoba przestaje pełnić tę funkcję – dodał.

Co z poprzednimi wyrokami Trybunału Konstytucyjnego? Jest deklaracja

Gość Polsat News odpowiedział również na pytanie, jak decyzja Sejmu przełoży się na wcześniejsze wyroki TK, m.in. na wyrok w sprawie aborcji.

– Te orzeczenia, które mogą być wadliwe ze względu na udział tzw. sędziów dublerów mają utracić moc prawną. Kwestia mocy obowiązującej tych wyroków, mogłaby być przedmiotem niejednej pracy doktorskiej. One zostały wydane w wadliwym składzie. Ta kwestia jest niewątpliwa. Pozostaje uregulowanie pewnego charakteru generalnego, który będzie tę wadliwość przesądzać – stwierdził.

Czytaj też:
"To się nie mogło stać bez przyzwolenia z góry". Mocne oskarżenia Bosaka
Czytaj też:
Tusk o protestach rolników: Nie będę rozmawiał z chuliganami

Źródło: Polsat News
Czytaj także