Nieco inaczej brzmi z kolei komentarz, który Kukiz umieścił dzisiaj na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
„Właśnie się dowiedziałem, kto jest winien. Wywód pana Terleckiego godny jest co najwyżej sierżanta. Z całą pewnością nie marszałka” – stwierdził.
Wywiad Terleckiego
Ostra reakcja Kukiza jest pokłosiem wywiadu, jakiego Terlecki udzielił tygodnikowi „Sieci”. Polityk zapytany został o relacje polsko-izraelskie po przyjęciu przez parlament nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Jak podkreślił, na pewno dziś wiadomo, że "nie byliśmy przygotowani". – Zawiódł nas instynkt, który powinien nas ostrzec, że coś takiego może wybuchnąć. Tymczasem ustawa leżała na półce przez cały rok z powodu wątku ukraińskiego, a nie żydowskiego – tłumaczył.
Winą za tę sytuację Terlecki obarcza klub Pawła Kukiza, który - jak tłumaczył polityk - "stale parł do zaostrzenia przepisów dotyczących Ukrainy, nie godząc się na żadne złagodzenie sformułowań".
– To na tyle zamazało nam horyzont, że wpadliśmy w kłopoty. Rzeczywiście nikt nie pomyślał o tym, że dzień głosowania zbiega się z rocznicą wyzwolenia Auschwitz – przyznał polityk.
Czytaj też:
"Wpędził nas w to ruch Kukiz'15", "zawiódł nas instynkt". Terlecki szczerze nt. ustawy o IPN