Holenderski kardynał wymiata. Takich obrońców ortodoksji potrzebujemy
  • Tomasz P. TerlikowskiAutor:Tomasz P. Terlikowski

Holenderski kardynał wymiata. Takich obrońców ortodoksji potrzebujemy

Dodano: 
Kard. Willem Eijk (z prawej)
Kard. Willem Eijk (z prawej) Źródło: PAP / LEX VAN LIESHOUT
Kardynał Willem Eijk naprawdę wymiata. Jasno, krótko i głęboko teologicznie wyjaśnia, dlaczego nie da się dopuścić rozwodników w ponownych związkach do Komunii świętej. Nie ma to nic wspólnego z wykluczaniem, a jest konsekwencją rozumienia małżeństwa, sakramentów i samego Kościoła.

„Sam Jezus powiedział, że małżeństwo jest nierozerwalne” - podkreśla kardynał w wywiadzie dla włoskiego miesięcznika „Il Timone”. Najważniejszym argumentem na rzecz tej doktryny jest fakt, że małżeństwo jest analogią do relacji, jaka łączy Chrystusa i Kościół. „Relacja między Chrystusem a Kościołem jest całkowitym obopólnym darem. Całkowity dar Chrystusa dla Kościoła realizuje się w darze Jego życia na krzyżu. Ten całkowity dar jest obecny w Sakramencie Eucharystii. Ktokolwiek uczestniczy w Eucharystii, powinien być gotowy do złożenia całkowitego daru z siebie samego, daru który jest uczestnictwem w całkowitym darze Chrystusa dla Kościoła. Jeśli ktoś rozwodzi się i zawiera ponowne małżeństwo cywilne, podczas gdy jego pierwsze małżeństwo nie zostało uznane za nieważne, narusza całkowity dar wzajemności, którym jest pierwsze małżeństwo. Drugie małżeństwo cywilne nie jest prawdziwym i właściwym małżeństwem. Naruszenie wciąż uznawanego za ważny daru pierwszego małżeństwa, a także brak woli przestrzegania tego całkowitego daru sprawia, że osoba zaangażowana w drugie małżeństwo staje się niegodna uczestnictwa w Eucharystii” - zaznacza kardynał.

Nie, nie oznacza to, uzupełnia kardynał, że nie może ona uczestniczyć we mszy świętej czy że kapłani nie powinni takim osobom towarzyszyć. To się może i powinno dziać, ale nie można takim osobom udzielać Eucharystii. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy cywilni małżonkowie, kierując się dobrem dzieci, nie mogą się rozstać, ale podejmują decyzję o życiu jak brat z siostrą. W takiej sytuacji możliwe jest uznanie, że mogą oni przystępować do sakramentu pokuty i Eucharystii.

Ale w wywiadzie, o którym mowa są także inne mocne elementy. „Obecny kryzys wiary w Chrystusa prowadzi nas do kryzysu wiary w normy absolutne, do kryzysi wiary w istnienie czynów złych z samej swej natury, a tym samym do tego, że istnieją zasady nienegocjowalne. My jednam „musimy być posłuszni raczej Bogu niż ludziom”. Prawa człowieka muszą odpowiadać naturalnemu prawu moralnemu, które chroni godność osoby i które wywodzi się z porządku nadanemu stworzeniu przez Boga” - mówił kardynał Willem Eijk.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także