Ustępująca prezydent Salome Zurabiszwili ogłosiła, że opuszcza rezydencję prezydencką i przyłącza się do trwających od miesięcy antyrządowych protestów. Wielu demonstrantów wyraziło swoje poparcie dla dotychczasowej głowy państwa. Pośród gruzińskich i unijnych flag można było zobaczyć transparent: "Łapy precz od naszej prezydent". Protestujący wznoszą okrzyki "Niech żyje Gruzja", a także imię ustępującej prezydent – Salome.
Zurabiszwili wygłosiła swoje przemówienie do zgromadzonych dokładnie w tym samym momencie, kiedy w parlamencie rozpoczęło się zaprzysiężenie Kawelaszwilego na prezydenta.
Zurabiszwili chce, by wyboru dokonał "legalny parlament"
Wcześniej Salome Zurabiszwili deklarowała, że nie uzna wyboru kolegium i nie opuści urzędu prezydenta, mimo że inaugurację prezydentury Kawelaszwiliego zaplanowano na 29 grudnia br.
Ustępująca głowa państwa zawetowała niedawno rządową ustawę uderzającą w organizacje pozarządowe. Prezydent ostrzegła również przed możliwym wzrostem wpływów rosyjskich w Gruzji.
Po wyborach parlamentarnych w 2024 roku Zurabiszwili zapowiedziała, że nie złoży mandatu do czasu wybrania jej następcy przez "legalny parlament".
Wielkie protesty na ulicach gruzińskich miast
W sobotę ulicami 17 gruzińskich miast przeszły tysiące protestujących. Wydarzenie odbyło się pod hasłem "Łańcuch jedności" w przeddzień zaprzysiężenia nowego prezydenta.
Serwis Echo Kawkaza, który jest filią Radia Swoboda, poinformował, że w Tbilisi ludzie złapali się za ręce, tworząc ponad siedmiokilometrowy "żywy łańcuch", który zajął pięć mostów w centrum stolicy Gruzji i wił się po obu stronach rzeki Kury.
Do inicjatywy przyłączyła się prezydent Salome Zurabiszwili, której towarzyszyli pracownicy jej administracji. W wydarzeniu wzięli udział deputowani do Parlamentu Europejskiego z Litwy (Dainius Żalimas) i Polski (reprezentujący Koalicję Obywatelską Michał Wawrykiewicz), a także przedstawiciele koalicji gruzińskich ugrupowań opozycyjnych Silna Gruzja.
W Tbilisi odbyło się jeszcze kilka innych manifestacji protestacyjnych z udziałem różnych grup zawodowych. Wieczorem uczestnicy protestów zgromadzili się na al. Rustawelego, a także przed budynkiem parlamentu, gdzie powiewały gruzińskie i unijne flagi.
Czytaj też:
Gruzja ma nowego prezydenta. Ogłoszono nazwiskoCzytaj też:
Protesty w Gruzji. Caritas potępia akty przemocy wobec demonstrantów