– Trzeba jasno powiedzieć, że jeden z mitów założycielskich III RP to właśnie Marzec '68, w którym jedna frakcja PZPR walczyła z drugą i podziały narodowościowe były tylko pretekstem. Po prostu w jednej frakcji było trochę więcej Żydów, a w drugiej było mniej. I taka jest prawda – powiedział Winnicki.
Po tych słowach w ławach opozycji rozległo się buczenie. – Trzeba powiedzieć, że w marcu 1968 roku i bezpośrednio po nim, z Polski wyjechało ponad tysiąc stalinistów, tych, którzy byli mordercami sądowymi, jak Helena Wolińska, jak Michnik, ubeków, morderców, Żołnierzy Wyklętych i innych – kontynuował prezes Ruchu Narodowego.
– Tego nie ma w projekcie uchwały, dlatego nie może być zgody na fałszowanie najnowszej historii Polski – oświadczył Winnicki. Po jego wystąpieniu na sali sejmowej słychać było okrzyki "hańba!".
W uchwale upamiętniającej 50. rocznicę Marca '68 napisano m.in., że "Sejm RP wyraża szacunek dla wszystkich walczących wówczas o wolność i demokrację, potępia komunistycznych organizatorów antysemickich prześladowań oraz dziękuje za solidarność z prześladowanymi".