Nieoficjalnie: Polskie służby reagują po zamachu na Fico

Nieoficjalnie: Polskie służby reagują po zamachu na Fico

Dodano: 
Funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa
Funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Ochrona premiera Donalda Tuska zostanie wzmocniona – wynika z nieoficjalnych ustaleń mediów. Ma to być reakcja na środowy zamach na premiera Słowacji.

O działaniach, jakie Polska zamierza podjąć po dramatycznych wydarzeniach na Słowacji informuje w czwartek Wirtualna Polska. Z jego ustaleń wynika, że oprócz wzmocnienia ochrony Donalda Tuska, po zamachu na Roberta Fico także może PiS wzmocnić ochronę prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Polskie służby zaostrzają czujność po zamachu na premiera Słowacji

Powołując się na informacje w Służbie Ochrony Państwa (SOP) portal pisze, że "po tym, co się wydarzyło na Słowacji, naturalną reakcją formacji będzie wzmocnienie ochrony najważniejszych osób w państwie".

– Zaostrzyliśmy czujność. Jako formacja ochronna musimy działać zgodnie z procedurami. Analizujemy to, co się wydarzyło. Na razie możemy bazować na powszechnie dostępnej wiedzy, opierającej się na nagraniach. Będziemy się zwracać do słowackich służb o pełną informację na temat zamachu. Od lat współpracujemy ze słowackimi służbami ochronnymi, jesteśmy w dobrych relacjach – wskazuje anonimowo jeden z oficerów SOP.

Oficjalnie rzecznik służby płk Bogusław Piórkowski tematu działań ochronnych prowadzonych wobec najważniejszych osób w państwie komentować nie chce. Z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak poinformował lakonicznie, że sytuacja jest analizowana i zostaną wyciągnięte z niej wnioski. Jak jednak podkreślił, publicznie nie będzie o nich rozmawiał.

"To wymusi konieczność wzmocnienia ochrony dla najważniejszych osób w państwie"

Potrzebę wzmocnienia działań w tym zakresie dostrzegają politycy koalicji rządzącej. Jeden z nich, w rozmowie z WP, przyznał wprost, że zamach na Fico wpłynie na kampanie we wszystkich krajach europejskich, zwłaszcza frontowych.

– To wymusi konieczność wzmocnienia ochrony dla najważniejszych osób w państwie – podkreśla.

Podobne zdanie w tej sprawie wyraził były już minister aktywów państwowych Borys Budka. – Ta trudna sytuacja determinuje to, w jaki sposób prowadzimy kampanię. KO i premier Donald Tusk słyną z tego, że spotkania z wyborcami są otwarte, każdy może przyjść. Należy się zastanowić, jak zwiększyć tę ochronę – powiedział polityk na antenie radiowej Jedynki.

Czytaj też:
Zamach na premiera Słowacji. Sprawca jest "dumny"
Czytaj też:
"Oskarżano go o niemal wszystko". Politolog: Wobec Ficy przekroczono granice
Czytaj też:
Mocny apel prezydenta elekta Słowacji. "To ostatnie, czego teraz potrzebujemy"

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także