O planach byłego sędziego wobec ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego poinformowała białoruska państwowa agencja informacyjna BelTA.
Szmydt: Nie jestem zdrajcą
Jak przekazano, złożył on oświadczenie do prokuratora generalnego RP i prokuratora krajowego z prośbą o wszczęcie przeciwko szefowi MSZ postępowania karnego.
Sam Szmydt, cytowany przez agencję, wyjaśnił, że podjął taką decyzję ponieważ Sikorski dopuścił się wobec niego przestępstwa.
– Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski nie raz w polskich mediach nazwał mnie zdrajcą. Nie jestem zdrajcą, nie zostałem skazany za zdradę stanu – podkreślił. Jak dodał, minister nie ma prawa do wyrażania takiej opinii bez procesu i śledztwa. Dodał, że takie czyny są w świetle polskiego prawa karalne. Przywołał tu artykuły Kodeksu karnego dotyczące dyskryminacji oraz uporczywego nękania i wykorzystywania wizerunku.
Ucieczka i ściganie sędziego
Tomasz Szmydt poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". 6 maja na konferencji prasowej w Mińsku przekonywał, że musiał opuścić Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie wobec Republiki Białorusi i Federacji Rosyjskiej.
Szmydt opublikował na swoim profilu w serwisie X pismo skierowane do prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego i do wiadomości prezydenta RP oraz Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie zrzeczenia się funkcji sędziego. Napisał, że to wyraz "protestu przeciwko niesprawiedliwej i krzywdzącej polityce prowadzonej przez władze Rzeczypospolitej Polskiej wobec Republiki Białorusi i Federacji Rosyjskiej".
8 maja Sąd Dyscyplinarny przy Naczelnym Sądzie Administracyjnym uchylił immunitet Szmydta, zezwolił na jego zatrzymanie i na zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił go w czynnościach. Tego samego dnia rzecznik NSA poinformował, że Szmydt nie jest już sędzią. Jego oświadczenie o zrzeczeniu się urzędu sędziego przyjął prezes NSA.
Obecnie Szmydt jest poszukiwany listem gończym. Sąd wydał wobec niego postanowienie o tymczasowym aresztowaniu na okres 3 miesięcy z uwagi na fakt ukrywania się podejrzanego, obawę matactwa procesowego oraz zarzucenie podejrzanemu popełnienia zbrodni szpiegostwa. We wtorek Interpol odmówił ścigania byłego sędziego czerwoną notą.
Czytaj też:
"Moglibyśmy uniknąć tej tragedii". Sikorski o katastrofie smoleńskiejCzytaj też:
Rosyjskie służby przyjechały po Szmydta. "Przesłuchują go, wycisną jak cytrynę"Czytaj też:
Szmydt liczył na lans na kanale Stanowskiego? "Chyba się nie zorientował"