Gen. Komornicki: To kompromitacja państwa

Gen. Komornicki: To kompromitacja państwa

Dodano: 
Polskie służby na granicy
Polskie służby na granicy Źródło: Twitter/ Ministerstwo Obrony Narodowej
Państwo polskie zamiast im podziękować, to zakuwa ich w kajdany – w ten sposób były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Leon Komornicki odniósł się do bulwersującej sprawy żołnierzy służących przy granicy polsko-białoruskiej.

Sprawa zatrzymania żołnierzy za użycie broni w trakcie szturmu nielegalnych migrantów zbulwersowała opinię publiczną. Przypomnijmy, że do incydentu doszło na przełomie marca i kwietnia w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne. Wtedy to służący na granicy polsko-białoruskiej żołnierze mieli oddać strzały ostrzegawcze w kierunku zmierzających w ich kierunku grup migrantów: najpierw w powietrze, później w ziemię, następnie pod nogi przybyszów. Zatrzymani żołnierze, którzy przebywają już na wolności, są oskarżeni o "przekroczenie uprawnień" i "narażenie życia oraz zdrowia innych osób". Decyzją prokuratora zostali również zawieszeni w czynnościach służbowych i oddani pod dozór przełożonego wojskowego. Koledzy z jednostki aresztowanych żołnierzy zorganizowali zrzutkę na prawników.

Obrońcy granicy zatrzymani za oddanie strzałów. Gen. Leon Komornicki oburzony

Pytany o te wydarzenia były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Leon Komornicki powiedział wprost: "To kompromitacja państwa".

Wojskowy podkreślił w rozmowie z Interią, że nie można traktować żołnierza jak jakiegoś popychadła, które na każdym kroku ma się zastanawiać, czy nie łamie jakiegoś przepisu.

– On ma bronić swojego i naszego bezpieczeństwa i to jest jego główne zadanie. Prawo ma służyć jemu, a nie on prawu – nie krył oburzenia gen. Komornicki.

Jak wyjaśnił, żołnierze służący na granicy nie są na wczasach, nie są tam dla własnego widzimisię, ale mają do wykonania określone zadania. – Tym zadaniem jest obrona granicy i to właśnie robili ci żołnierze, o których dziś rozmawiamy. A państwo polskie zamiast im podziękować, to zakuwa ich w kajdany – powiedział.

Czytaj też:
Kryzys na granicy z Białorusią. Nie żyje polski żołnierz
Czytaj też:
Pilne spotkanie w KPRM. Tusk wzywa do siebie Kosiniaka-Kamysza i Bodnara
Czytaj też:
Szef MON: Zatrzymanie żołnierzy jest nie do przyjęcia

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Interia.pl
Czytaj także