W czwartek w Sejmie odbyło się kolejne posiedzenie zespołu, który zajmuje się oszacowaniem odszkodowań należnych Polsce za zniszczenia wojenne. Przewodniczący zespołu Arkadiusz Mularczyk, powołując się na ekspertyzę z lat 90-tych, poinformował, że liczba obywateli polskich poszkodowanych przez hitlerowskie Niemcy podczas II wojny światowej wynosi 13 milionów 315 tysięcy.
Zdaniem posła PiS suma indywidualnych roszczeń tych osób to 284 miliardy dolarów na lata 90., zaś po waloryzacji na rok 2017 – 543 miliardy dolarów. Na początku marca Mularczyk, mówiąc o reperacjach wojennych, podał kwotę 850 miliardów dolarów.
Jak poinformowała Kancelaria Sejmu, podczas posiedzenia zespołu osoby poszkodowane przez hitlerowskie Niemcy opowiadały o swoich tragicznych doświadczeniach i trudnościach z uzyskaniem pomocy ze strony państwa niemieckiego.
– Zdecydowana większość osób poszkodowanych już nie żyje i nigdy nie dostała odszkodowania od państwa niemieckiego. Jest to odrębna i indywidualna kategoria roszczeń, którą należy odróżnić od reparacji wojennych przynależnych państwu polskiemu – tłumaczył Mularczyk.
Sprawa odszkodowań od Niemiec wróciła w lipcu 2017 roku za sprawą wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego na kongresie PiS. We wrześniu ubiegłego roku Biuro Analiz Sejmowych opublikowało ekspertyzę, z której wynika, że roszczenia za straty poniesione w czasie II wojny światowej nie podlegają przedawnieniu, a Polska nigdy się ich nie zrzekła.