W połowie czerwca pojawiła się informacja, że Marek Magierowski przestanie pełnić funkcję ambasadora RP w Waszyngtonie.
Zmiana w polskiej ambasadzie w Waszyngtonie
Później okazało się, że został przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwany do kraju. W ostatnim czasie Wirtualna Polska informowała, że były ambasador ma domagać się od MSZ "rekompensaty" w wysokości prawie 1 mln zł (346 470 zł oraz 137 340 dolarów) za pozostały okres, w którym nominalnie miał kierować polską ambasadą. Misja Magierowskiego upływa bowiem 23 listopada 2025 r.
We wtorek były już ambasador opublikował w mediach społecznościowych dość tajemniczy wpis. "Bez garnituru. Opuszczam placówkę w Waszyngtonie i wracam do Warszawy. Wszystkie niepowodzenia są moje i tylko moje. Osiągnięcia? To zasługa fantastycznego zespołu polskiej ambasady w Stanach Zjednoczonych" – napisał i dodał: "Bądźcie cierpliwi, bądźcie czujni, a dowiecie się".
Co dalej z Markiem Magierowskim?
O dalsze losy Magierowskiego pytany był na antenie TVP Info Radosław Sikorski. Szef polskiej dyplomacji potwierdził, że ambasador wraca już do kraju.
– Pan ambasador wypowiedział stosunek pracy. Więc to będzie okres taki przejściowy – poinformował.
Minister podkreślił jednocześnie, że "nie skreślałby jeszcze jego dorobku profesjonalnego". Powiedział o ofertach, jakie dyplomata otrzymał, a których jednak nie zdecydował się przyjąć.
– Miał oferty, był sześć lat ambasadorem na dwóch placówkach, nie skorzystał z naszej ponawianej oferty. Dajmy mu wrócić, oswoić się z powrotem z krajem – mówił.
Przypomnijmy, że Marek Magierowski zaczął pełnić funkcję ambasadora Polski w USA w 2021 roku. Wcześniej trzy lata spędził na placówce w Izraelu.
Czytaj też:
Sikorski: Polityką MSZ nie będą rządziły pisowskie urojeniaCzytaj też:
Jeden z ambasadorów domaga się "rekompensaty". Jest reakcja MSZ