Administracja amerykańska wpisała Polskę na listę państw, które nie będą mogły bez ograniczeń importować najnowocześniejszych chipów, m.in. tych produkcji Nvidii. Limit dla Polski będzie wynosić 50 tys. chipów rocznie z możliwością zwiększenia do 100 tys.
Polska objęta restrykcjami USA. Co na to Ministerstwo Cyfryzacji?
Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski powiedział w radiowej Jedynce, że Polska wykorzysta poniżej 10 proc. limitu ustanowionego przez administrację USA, jednakże wprowadzenie takich ograniczeń będzie stanowić problem przy planowaniu wieloletnim.
– O ile w tym i przyszłym roku ten tak zwany limit ustawiony przez amerykańską administrację nie spowoduje wstrzymania rozwoju sztucznej inteligencji (AI) w Polsce, to w długim terminie stanowi to problem arbitralności decyzji podejmowanych przez administrację amerykańską w oderwaniu od wszystkich zasad handlu – stwierdził Standerski.
– Jak to wygląda w tym roku? Jeżeli chodzi o środki publiczne i zasoby publiczne, planujemy podwoić moce obliczeniowe w Polsce – co najmniej podwoić – co i tak sprawi, że będziemy poniżej 10 proc. tego tak zwanego limitu. W związku z tym w tym roku nie będzie z tym żadnego problemu – ocenił.
Standerski o chipach: Będzie problem przy planowaniu wieloletnim
– Natomiast problem pojawia się, kiedy mówimy o planowaniu wieloletnim i mówimy tak naprawdę o niepewności, bo ta mapa jest ustawiona wstępnie na rok 2027, ale przyjdzie nowa administracja, może ułożyć świat zupełnie inaczej. To powoduje problemy w zamówieniach publicznych, to powoduje problemy w planowaniu nie tylko w Polsce, ale również w innych częściach Europy – dodał wiceszef MC.
Podkreślił, że polska ambasada zwróciła się o wyjaśnienia do administracji amerykańskiej w tej sprawie. W jego ocenie Komisja Europejska słusznie protestuje w tej sprawie, wskazując, że nie można różnicować państw UE pod tym względem.
Czytaj też:
Sztuczna inteligencja. Duża inwestycja Microsoftu w Azji