Rosja podjęła decyzję o obniżce ceł na wszystkie rodzaje nawozów. Cło na ich eksport wyniesie nie więcej niż 7 proc. "Podjęta decyzja ma na celu zmniejszenie obciążeń finansowych branży i wsparcie producentów nawozów mineralnych" – podano w komunikacie Kremla. "Choć decyzja ma obowiązywać tylko do końca roku, to rosyjscy analitycy uważają, że w obecnej sytuacji Moskwa wkrótce ją przedłuży. To zaś oznacza wzmożony eksport nawozów, także do Unii Europejskiej" – opisywał portal wnp.pl. Serwis zaznacza, że w związku z wojną na Ukrainie i sankcjami, "Moskwa stawia na eksport towarów nieobjętych sankcjami lub objętych tak, jak ma to miejsce w przypadku niektórych nawozów".
Sprawą zajął się były premier Mateusz Morawiecki. – Z zakupu rosyjskich nawozów na konta firm powiązanych z Kremlem czyli Putinem trafiło ponad 1,3 mld zł. Tymczasem rząd milczy, a Tusk za pośrednictwem portalu X wydaje swoje żałosne dekrety. Ta patologiczna sytuacja wymaga natychmiastowej reakcji – alarmuje polityk PiS.
– Import wzrósł aż o 140 proc. Tymczasem nasza grupa Azoty, filar polskiego przemysłu chemicznego jest w coraz gorszej sytuacji gospodarczej. Konieczne jest natychmiastowe działanie chroniące polskie firmy i miejsca pracy. To kwestia suwerenności gospodarczej. Weźcie się w końcu za poważne tematy, a nie wstawianie zdjęć z bałwanem – mówi Morawiecki w nagraniu opublikowanym w serwisie X.
Rosyjski gaz w autobusach?
Miejskie Zakłady Autobusowe (MZA) w Warszawie kupiły zajezdnię z instalacją gazową należącą do Cryogas M&T Poland. Spółka ta była wpisana na listę sankcyjną podmiotów bezpośrednio lub pośrednio wspierających rosyjską agresję na Ukrainę.
Obecnie spółka działa pod nazwą Omne Energia. Według doniesień Wirtualnej Polski, strona rosyjska sprzedała za symboliczne 3 zł wart kilkaset milionów złotych biznes powiązanym z nimi Polakom. Firma chciała usunięcia z listy sankcyjnej, jednak kierownictwo MSWiA za rządów PiS się na to nie zgodziło. Wskazano, że ustalona cena "nie ma uzasadnienia ekonomicznego" i transakcja ma charakter pozorny. Jednak kilka tygodni temu resort spraw wewnętrznych i administracji wykreślił spółkę z listy sankcyjnej, ponieważ sprzedaż uznano za wystarczający argument.
MZA zaprzeczają, jakoby warszawskie autobusy tankowano gazem z Rosji oraz że znalazły się w posiadaniu zajezdni z instalacją, należącą do podmiotu objętego sankcjami. "MZA zawarło umowę na dostawę gazu ze spółką Omne Energia po tym, jak została wykreślona z listy sankcyjnej. Gaz pochodzi z terminala Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu" – przekazano w oświadczeniu.
Czytaj też:
Biden objął Polskę ograniczeniami. Kobosko: Nie rozumiem, zrobiliśmy aż nadtoCzytaj też:
Ziobro: Czasy sędziego na telefon wracają