Mateusz Morawiecki odwiedził ofiary ostatniej powodzi na Dolnym Śląsku. Były premier przyznaje, że to, co zobaczył "woła o pomstę do nieba".
Jak podkreśla, pomimo że od powodzi minęło pięć miesięcy, to drogi pozostają nieodbudowane, domy są zniszczone, odszkodowania nadal są niewypłacane ofiarom, z szkoły są "kontenerowe". – Jeżeli rządzący nie radzą sobie z powodzią – jestem do dyspozycji. Wystarczy jeden SMS. Powiem im, co zrobić, żeby pomoc do powodzian trafiła w ciągu tygodnia – podkreśla.
Morawiecki do rządu: Ruszcie się z Warszawy
– Rozmawiałem z przedsiębiorcami, którzy mówili o tym, że są teraz na zupełnie innym etapie. Parę miesięcy temu część z nich wierzyła w to, co rząd w Warszawie opowiadał. Dzisiaj zorganizowali specjalne stowarzyszenie, które woła o pomoc, bo nie mają jak i za co wrócić do swoich przedsiębiorstw. To są absolutne dramaty tych ludzi, którzy mają zrujnowane życie – wskazuje Morawiecki.
Polityk zwrócił się też bezpośrednio do rządu Donalda Tuska. – Panie Tusk, panie Kierwiński – przestańcie zajmować się PRem i ratowaniem kampanii waszego tragikomicznego kandydata o wszystkich poglądach. Ruszcie się z Warszawy, przyjedźcie do tych biednych ludzi – i pomóżcie im! Inaczej Polacy rozliczą was szybciej, niż wam się wydaje – mówił.
Narodowy Bank Polski oszacował koszty usuwania skutków powodzi
Koszty usuwania skutków tegorocznej powodzi wyniosą ok. 0,1 proc. PKB wobec ok. 0,2 proc. w przypadku powodzi z 1997 i 2010 r. – oszacował w listopadzie NBP.
Działania związane ze wsparciem oraz odbudową obszarów Polski dotkniętych powodzią we wrześniu br. Narodowy Bank Polski uwzględnił w swojej najnowszej projekcji.
Zgodnie z wstępnymi szacunkami NBP, koszty usuwania skutków tej katastrofy poniesione przez budżet państwa w br. mają wynieść ok. 0,1 proc. PKB, tj. będą niższe niż w 1997 i 2010 r. (0,2 proc. PKB). Obejmują one bezpośrednie wsparcie finansowe dla poszkodowanych gospodarstw domowych i prowadzących działalność gospodarczą oraz wydatki związane z działaniami służb na terenach powodziowych – czytamy w "Raporcie o inflacji".
Czytaj też:
Dziennikarka Onetu: Było nieelegancko. Tusk rzucał przedmiotamiCzytaj też:
Co jest przyczyną spadku zaufania do rządu? Zaskakująca odpowiedź Kierwińskiego