„Zepsuty język”, Joanna Bojańczyk, „DRz” nr 33/2024
Szanowna Pani Redaktor,
[…] piszę do Pani z podziękowaniem za felieton „Zepsuty język”. To bardzo aktualny temat! Na łamach „Do Rzeczy” pojawiło się kilka artykułów, m.in. Pani red. Stylińskiej o bezsensownym, niemającym żadnego uzasadnienia oprócz ideologicznego wprowadzaniu na siłę tzw. feminatywów. Jestem wprawdzie tylko anglistką, ale przecież także językoznawcą. I język polski leży mi bardzo na sercu […].
Kaleczy się według narzuconej ideologii piękny język polski. Po co? W myśl poprawności politycznej, która wywraca do góry nogami to, co do tej pory było. Bo taki ma cel. Taki cel mieli przecież encyklopedyści – poprzez język stwarzać nowe znaczenia, pojęcia, a wraz z nimi „nowego człowieka”.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda