W niedzielę w "Śniadaniu Rymanowskiego" w Polsat News politycy rozmawiali m.in. o liczbie ofiar powodzi, która nawiedziła południowo-zachodnią Polskę, w szczególności Kotlinę Kłodzką.
– Nie wierzę, że liczba ofiar powodzi może spadać, a nie rosnąć – powiedział wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, poseł Konfederacji.
– Moim zdaniem rząd nie podał pełnej statystyki, bo nie jest im to do niczego potrzebne. Nie ma żadnego prawa, które by ich do tego zobowiązywało. Wiadomo, że gdyby podali, że ofiar było kilkanaście, a nie siedem, to wyglądałoby dużo gorzej – ocenił.
Żukowska do Bosaka: Pan insynuuje rzeczy haniebne
– Pan insynuuje rzeczy haniebne. Myśli pan, że w XXI wieku, w dobie social mediów, rodziny ofiar nie informowałyby o nich? Nie dowiedzielibyśmy się z innych źródeł? – zwróciła się do Bosaka Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy.
Robert Kropiwnicki, wiceminister aktywów państwowych, poseł Koalicji Obywatelskiej, argumentował, że "trzeba słuchać danych policji, a nie fejków, które wy podajecie". – To, co pan opowiada, to są bzdury. Manipulujecie opinią publiczną – krytykował Bosaka zdenerwowany polityk KO.
Ile osób zginęło w czasie powodzi? Nowe dane policji
Liczba zgonów spowodowanych powodzią wzrosła do dziewięciu, znaleziono zwłoki dwóch kolejnych osób – poinformował w sobotę podczas posiedzenia Rady Ministrów komendant główny policji Marek Boroń. Dodał, że jedna osoba nadal jest poszukiwana.
W czwartek policja przekazała, że na terenie powiatów kłodzkiego oraz nyskiego podczas sprzątania okolicy po powodzi, ujawniono dwa ciała. "Okoliczności śmierci wskazują, że może to być 8. i 9. ofiara, której śmierć nastąpiła na terenach dotkniętych powodzią" – napisano w komunikacie KGP z 26 września.
Czytaj też:
Doniesienia o 100 osobach zaginionych. Policja dementuje, premier prosi o wyjaśnienia