Mariusz Max Kolonko to były korespondent TVP i TVN w Stanach Zjednoczonych. Dziennikarz od ponad 10 lat działa w internecie, gdzie można oglądać kontrowersyjne materiały z jego udziałem. W 2015 r. wyrażał gotowość ubiegania się o fotel prezesa TVP. W październiku 2019 roku chciał z kolei ubiegać się o mandat poselski, a w czerwcu 2020 roku kandydować na prezydenta. W obu przypadkach nie udało mu się zarejestrować komitetu. Ostatecznie, sam głosił się prezydentem Polski.
Mariusz Max Kolonko groził prezydentowi śmiercią
W lipcu minionego roku Mariusz Max Kolonko opublikował nagranie, które wstrząsnęło opinią publiczną w Polsce. Padły w nim wulgarne słowa na temat prezydenta Andrzeja Dudy. Dziennikarz wprost groził śmiercią Andrzejowi Dudzie, co wywołało natychmiastową reakcję służb.
"Obywatel Duda będzie pojmany, gdziekolwiek będziesz, i przekazany wagnerowcom. Wydalony z kraju. Ty nie jesteś Polakiem, będziesz przekazany wagnerowcom. To jest gest humanitarny z mojej strony, dlatego, że jeśli ty trafisz do naszych ludzi z Biura Szeryfa Narodu, to Ty będziesz umierał długo. Ja ci to mówię" – można było usłyszeć na nagraniu, które zamieścił w sieci.
"Ja mówię, co zrobię z tobą Duda. Ja cię zap***dolę po prostu, rozumiesz?" – dodawał rozemocjonowany Mariusz Max Kolonko.
Dziennikarz poszukiwany przez prokuraturę. Co mu grozi?
Jak przekazała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, wdrożone zostały poszukiwania ogólnopolskie podejrzanego. Obecnie prowadzone są także "czynności celem ustalenia konkretnego miejsca przebywania podejrzanego na terenie USA". Gdyby się to udało, możliwe będzie przeprowadzenie z Kolonką czynności procesowych w najbliżej położonej polskiej placówce konsularnej.
W komunikacie przesłanym Wirtualnej Polski rzecznik prokuratury zaznacza jednak, że "strona amerykańska w sposób rygorystyczny podchodzi do wniosków o międzynarodową pomoc prawną, gdy czyn może być sprzeczny z drugą poprawką do Konstytucji USA, dotyczącą wolności słowa, odmawiając wykonywania czynności w tym zakresie".
"Z tych powodów możliwe jest albo poszukiwanie podejrzanego na terenie kraju, albo wykonanie czynności w polskiej placówce dyplomatycznej lub konsularne" – podkreśłił prokurator Piotr Skiba.
Za kierowanie gróźb karalnych pod adresem prezydenta grozi mu do dwóch lat więzienia.
Czytaj też:
Zwrot ws. sylwestra TVP w Zakopanem? "Analizujemy możliwości"Czytaj też:
Burza po nowym odcinku znanego show TVP. Poszło o występ Ukraińca