Dariusz Rosati chcąc przyłączyć się do chóru krytyków Michała Rachonia, postanowił podzielić się swoją refleksją na jego temat na portalu społecznościowym. "Pan Michał Rachoń spóźnił się ze swoimi talentami o 35 lat - w stanie wojennym byłby świetnym propagandzistą. Ale ma fart, trafił mu się PiS, bo inaczej klepałby biedę" – napisał polityk.
Dziennikarz postanowił odpowiedzieć na wpis. Przypomniał przy tej okazji przeszłość Rosatiego. "Proszę nie mierzyć innych swoją miarą. To nie ja zostałem zarejestrowany w 1978 jako kontakt operacyjny Służby Bezpieczeństwa „Buyer”. To nie ja byłem w PZPR od 1966 do 1990. To Pan był trybem tego reżimu, a nie ja. Mogę więc tylko pozdrowić Pana tradycyjnym: Precz z komuną!" – napisał Michał Rachoń.
W podobnym tonie odpisał Rosatiemu poseł koła Wolni i Solidarni Adam Andruszkiewicz.
Opozycja chce odwołania Rachonia
Przypomnijmy, że rzecznicy Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Nowoczesnej domagają się odwołania Michała Rachonia z funkcji prowadzącego program "Woronicza 17" w TVP Info. Ma to związek z niedzielnym programem "Woronicza 17". Dziennikarz poruszył w nim temat ustaleń Radia Szczecin, które podało, że w mieszkaniu wynajmowanym przez Stanisława Gawłowskiego działa agencja towarzyska. W reakcji na to politycy opozycji: Andrzej Halicki (PO), Piotr Misiło (Nowoczesna) i Adam Struzik (PSL) wyszli ze studia.
Czytaj też:
PO, PSL i Nowoczesna żądają usunięcia Rachonia z "Woronicza 17"
Wczoraj oświadczenie w tej sprawie wydała Telewizja Polska. "TVP oświadcza, że politycy nie mają wpływu na obsadzanie stanowisk redaktorskich w TVP, ani na dobór gości pojawiających się w audycjach telewizji publicznej. Program Woronicza 17 jest jednym z najpopularniejszych na antenie TVP Info, a redaktor Rachoń cieszy się sympatią wśród widzów - jest to dla nas najlepsza ocena programu" – napisano w oświadczeniu TVP.