Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zdecydowało w tym roku o redukcji środków dla Narodowego Centrum Badań Jądrowych "Świerk”. Ośrodek dostanie 45,3 mln złotych, zamiast 47,4 mln, które otrzymywał w latach ubiegłych. Pracownicy są zaskoczeni decyzją resortu.
– Jesteśmy w dramatycznej sytuacji, nie starcza nam na bieżącą działalność – mówią w rozmowie z portalem niezalezna.pl.
Mniej pieniędzy dla NCBJ
NCBJ to jedna z największych tego typu placówek w naszej części Europy. Posiada bogaty dorobek naukowy, głównie z zakresu fizyki, technologii jądrowych i plazmowych oraz astrofizyki. Ośrodek obsługuje jedyny w Polsce i w Europie Środkowej badawczy reaktor jądrowy. Środki przekazane przez MNiSW nie wystarczają jednak na potrzeby jego funkcjonowania.
– To ewenement na skalę światową. W pozostałych krajach są stałe, wystarczające subwencje państwowe na podobne reaktory. Nie mamy wystarczającego finansowania na badania. Dostarczamy materiały radioizotopowe do większości krajów na całym świecie. A środków jest dramatycznie mało. Musimy radzić sobie sami. Walczyć o projekty. Nie wiemy dlaczego nie przyznaje się nam odpowiednich środków. Jesteśmy niedofinansowani od lat, a teraz jest jeszcze gorzej – mówią pracownicy.
Pod znakiem zapytania stoi także strategiczny projekt budowy lasera na swobodnych elektronach. Na świecie działa już kilka takich urządzeń. Są one wykorzystywane do badania struktur materiałów, molekuł chemicznych, cząsteczek biologicznych oraz dynamiki procesów, w których one uczestniczą.
Ministerstwo przeznaczyło mniej środków także dla Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej. W zeszłym roku ośrodek otrzymał 284 tys. złotych. W tym – tylko 79,6 tys.
Laboratorium jako jedyny ośrodek w Polsce ma możliwość prowadzenia kompleksowych badań dotyczących ogólnie pojętej ochrony przed promieniowaniem jonizującym.
Czytaj też:
Władze Krakowa bez wsparcia od rządu mimo obietnic Tuska. Wielka inwestycja oddala sięCzytaj też:
Polacy rozczarowani rządem Tuska. Nie wywiązuje się z obietnic