Orwell – jak to Orwell – mówi z sensem, ale reżyser Jan Klata, powtarzając za nim, nudzi i banalizuje. A wszystko to w "Folwarku zwierzęcym", przygotowanym z biglem i rozmachem przez katowicki Teatr Śląski
Klata to pierwsza liga, nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Czyli marka, pewniak. Wciąż pamiętane są jego pierwsze duże realizacje: Gogolowski "Rewizor" przeniesiony w realia PRL, "… córka Fizdejki", szydera z akcesji do Unii Europejskiej na motywach z Witkacego, "H.", czyli "Hamlet", grany w Stoczni Gdańskiej.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.