Do strzelaniny doszło wczoraj około godz. 12.00 w pobliżu komisariatu przy ulicy Cmentarnej w Opolu. Wtedy to dyżurny komisariatu miał zauważyć przed budynkiem mężczyznę, który niszczył samochód. Chcąc zatrzymać wandala, kilku funkcjonariuszy wybiegło z budynku. Na widok nadbiegających policjantów, mężczyzna wyciągnął z kieszeni pistolet i oddał strzał.
W reakcji na zachowanie 43-latka, funkcjonariusze wyjęli broń służbową i po ostrzeżeniu, strzelili do 43-latka. Wandal został postrzelony w okolice klatki piersiowej. Na miejsce zdarzenia wezwano służby ratunkowe, jednak mimo reanimacji mężczyzna zmarł.
Jak ustaliła prokuratura, mężczyzna nie miał przy sobie prawdziwej broni, ale broń na metalowe kulki. Jak podkreśla młodszy inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji w Warszawie, policjanci zachowali się jednak zgodnie ze sztuką. – Krzyczeli: stój, policja, wezwali do odłożenia broni, był strzał ostrzegawczy – tłumaczy rzecznik, podkreślając, że pistolet na metalowe kulki z wyglądu nie różni się prawie od prawdziwego.
Czytaj też:
19-latek w kajdankach zgłosił się na komisariatCzytaj też:
Kobieta wyskoczyła z okna podczas akcji ABW. Sprawę bada prokuratura