Związkowcy protestują przed konwencją Trzaskowskiego. "Nie ma haseł politycznych"

Związkowcy protestują przed konwencją Trzaskowskiego. "Nie ma haseł politycznych"

Dodano: 
Protest przed konwencją Rafała Trzaskowskiego w Gliwicach
Protest przed konwencją Rafała Trzaskowskiego w Gliwicach Źródło: PAP / Michał Meissner
Związki zawodowe związane z hutnictwem i górnictwem manifestują przed Areną Gliwice, gdzie odbędzie się konwencja Rafała Trzaskowskiego.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski w sobotę inauguruje swoją kampanię. Konwencja odbędzie się w Gliwicach.

Trzaskowski przedstawi wstępny zarys swojej prezydentury. Organizatorzy zapowiadają, że wydarzenie pokaże, iż partia jest w stanie "obudzić całą Polskę". Szacuje się, że w konwencji weźmie udział ok. 7 tys. osób. Start zaplanowano na godz. 12:00.

Manifestacja związkowców. Chcą ochrony miejsc pracy

Przed Areną Gliwice trwa protest zorganizowany przez związki zawodowe z branży hutniczej i górniczej. Uczestnicy manifestacji apelują o zabezpieczenie miejsc pracy oraz zwiększenie inwestycji w krajowy przemysł. Na ponad godzinę przed konwencją Rafała Trzaskowskiego i Koalicji Obywatelskiej przed halą zebrało się kilkaset osób.

Uczestnicy protestu mają ze sobą transparenty, takie jak: "Górnictwo i hutnictwo to Polski dziedzictwo", "wspólne działanie lub samotne umieranie", "polski węgiel nie wiatraki, bo Polacy nie świstaki".

twitter

Organizatorzy podkreślają, że manifestacja "nie ma haseł politycznych". – Przyszliśmy pokazać być może przyszłemu prezydentowi Polski Rafałowi Trzaskowskiemu, z jakimi problemami boryka się nasza gospodarka. Polska stal nie jest dzisiaj w modzie, bo ma ślad węglowy, a chińska stal – z dużo większym śladem węglowym – sprzedaje się na potęgę. Podobnie jest z węglem – powiedział Adam Olejnik z Federacji Związków Zawodowych Górnictwa Węgla Brunatnego, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Dodał, że związkowcy popierają proekologiczne rozwiązania, ale nie zgadzają się z ich zbyt szybkim wprowadzaniem, które szkodzi polskiej gospodarce.

Minister przemysłu Marzena Czarnecka rozmawiała z przedstawicielami związków zawodowych. – Obawiam się, że ten protest ma zabarwienie trochę polityczne, bo odbywa się przed konwencją, a ja chętnie wszystkie związki przyjmuję w ministerstwie. (...) Rozumiem obawy o miejsca pracy, dla nas też te miejsca pracy są najistotniejsze, zwłaszcza tu na Śląsku, gdzie jest dużo osób zatrudnionych w przemyśle ciężkim. Natomiast uważam, że to miejsce i ten czas nie sprzyjają rozmowom – mówiła.

Czytaj też:
"Bezczelność i arogancja rządu". Wielka akcja protestacyjna w całym kraju

Źródło: X / PAP / Wirtualna Polska
Czytaj także