Senyszyn krytykuje "kandydatkę Czarzastego". "Ręka w rękę z PiS i Konfederacją"

Senyszyn krytykuje "kandydatkę Czarzastego". "Ręka w rękę z PiS i Konfederacją"

Dodano: 
Joanna Senyszyn
Joanna Senyszyn Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Magdalena Biejat jest kandydatką Czarzastego. Jedyną kandydatką Lewicy jestem ja – mówi Joanna Senyszyn.

W wywiadzie dla "Wprost" Eliza Olczyk zapytała kandydatkę na prezydenta Joannę Senyszyn, dlaczego skrytykowała Magdalenę Biejat, która podczas debaty przejęła tęczową flagę, od Trzaskowskiego. "Uznała pani, że z jej strony to było jak wbicie noża w plecy kandydatowi KO. A przecież oboje rywalizują o to samo stanowisko. Takie chwyty są chyba dozwolone?" – chciała wiedzieć dziennikarka.

Senyszyn: Obowiązuje pewne minimum lojalności

"Są dozwolone, ale to kwestia smaku. Jeśli piastuje się stanowisko wicemarszałkini Senatu i z rozkoszą objada konfiturami władzy, obowiązuje pewne minimum lojalności i naprawdę nie wypada, ręka w rękę z PiS i Konfederacją, wbijać noża w plecy koledze z partii koalicyjnej, który na dodatek ma największe szanse na wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich" – odpowiedziała wieloletnia polityk SLD i innych lewicowych ugrupowań.

"Magda kandydatką Czarzastego"

Dziennikarka dopytała, czy nie było oczywiste, że w trakcie kampanii Trzaskowski z KO, Hołownia z Trzeciej Drogi i Magdalena Biejat z Lewicy będą mocno rywalizować także między sobą.

"Jedyną kandydatką lewicy jestem ja. Magda jest kandydatką Czarzastego" – odparła Senyszyn.

Polityk wyraziła swoje spostrzeżenie, że podczas gdy PiS, Konfederacja i "ich akolici" podczas debat "wyraźnie ze sobą trzymają", to nie można tego powiedzieć o przedstawicielach koalicji 15 października. "Wszyscy koalicjanci powinni mieć świadomość, że prawdziwy przeciwnik w tych wyborach jest po drugiej stronie sceny politycznej" – oceniła.

Senyszyn: Biejat rozbiła Razem

Senyszyn skrytykowała Biejat także w trakcie rozmowy na Kanale Zero. Wątek rozpoczął się od pytania Krzysztofa Stanowskiego, kto bardziej nadaje się na prezydenta – Rafał Trzaskowski czy Magdalena Biejat.

Profesor odparła, że Trzaskowski. Prowadzący zapytał, dlaczego tak jest, skoro z Biejat bardziej łączą ją wspólne poglądy.

Rozbiła partię Razem, żeby kandydować na prezydenta, przystąpiła do niedemokratycznych Czarzastych. Ciężko mi uwierzyć, że będzie walczyć o demokrację w Polsce, jak jest w takim zatęchłym grajdołku – powiedziała była polityk SLD.

Poproszona o doprecyzowanie, wyjaśniła, że "niedemokratyczni Czarzaści" to "prywatne ugrupowanie Czarzastego". Chodzi o obecną Nową Lewicę, z którą polityk jest skonfliktowana. – Odeszłam od nich, ponieważ nie mogłam już w tej atmosferze wytrzymać.

Czytaj też:
Biejat: Papież Franciszek był kontrowersyjny jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie
Czytaj też:
Czarzasty o Trzaskowskim: Sam sobie wbił nóż w plecy


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Wprost.pl / Kanał Zero, YouTube / DoRzeczy.pl
Czytaj także