Kot: Za egoizm młodych odpowiada pokolenie ich rodziców
  • Radosław WojtasAutor:Radosław Wojtas

Kot: Za egoizm młodych odpowiada pokolenie ich rodziców

Dodano: 
Rodzice z dziećmi na zdjęciu ilustracyjnym
Rodzice z dziećmi na zdjęciu ilustracyjnym Źródło: Pexels
Z Michałem Kotem, socjologiem i matematykiem, ekspertem do spraw polityki rodzinnej i społecznej rozmawia Radosław Wojtas.

Radosław Wojtas: „Jeśli chcielibyśmy scharakteryzować »zoomerów« przy pomocy kilku pojęć, to byłyby to: zła kondycja psychiczna, przemęczenie, brak czasu, życie w ciągłym biegu i napięciu, problemy z nawiązywaniem relacji” – czytamy w raporcie „Aspiracje życiowe młodych Polek i Polaków”*. Nie za bardzo narzekamy na „zetki”?

Michał Kot: Te stwierdzenia przewijały się w zasadzie we wszystkich rozmowach, które były prowadzone z przedstawicielami pokolenia Z. Oczywiście jest też wiele pozytywnych samoidentyfikacji, jest o tym mowa w raporcie, ale te trzy pojęcia pojawiają się najczęściej. Zła kondycja psychiczna jest czymś, co zostało już dość dobrze rozpoznane, zarówno na poziomie badań, jak i na poziomie czystych statystyk; problem widać jak na dłoni, chociażby w postaci kolejek do psychologów. Podobnie jest z problemami w nawiązywaniu relacji – to też znane, wielokrotnie opisywane zjawisko. Natomiast wskazywanie przez „zoomerów” na brak czasu jako na jeden z najważniejszych ich problemów jest pewnym zaskoczeniem i jednym z ważniejszych odkryć tego raportu.

Pokolenie Z deklaruje, że brak czasu jest jedną z najpoważniejszych przeszkód w budowaniu relacji. Ponadto wiele badań pokazuje, że młodzi dużo i coraz więcej czasu spędzają w Internecie, na portalach społecznościowych, w których ten czas przepalają. Czyli nie brak czasu, ale raczej sposób jego wykorzystania stanowi tu problem.

Młodzi ludzie coraz mniej czasu spędzają na nauce, pracy, spotkaniach ze znajomymi, wyjściach z domu. Jedynym działaniem, na które przeznaczają go coraz więcej, jest korzystanie z Internetu. Przedstawiciele pokolenia Z często dostrzegają problem, chcieliby ograniczyć czas spędzany w Internecie, ale brak im silnej woli. Nie potrafią sobie z tym poradzić. Tu pojawia się napięcie – z jednej strony chcieliby spędzać czas na innych aktywnościach, ale wirtualna rzeczywistość za bardzo ich wciąga. Później próbują nadrobić stracony czas – rzeczy, które chcą lub muszą zrobić, zaczynają robić szybciej, co oczywiście wywołuje napięcie, stres i wzmacnia takie problemy jak słaba kondycja psychiczna czy trudności z nawiązywaniem relacji. Chcieliby budować relacje szybko i intensywnie, bez poświęcania odpowiedniej ilości czasu, a tak po prostu się nie da.

Wywiad został opublikowany w 4/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także