"Poseł Marek Sowa z Platformy Obywatelskiej złożył wniosek o odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy o zobowiązaniu władz publicznych do realizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego" – alarmowała poseł Paulina Matysiak.
Obywatelski projekt ustawy, pod którym podpisało się 200 tys. Polaków, zobowiązuje rząd, pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, organy administracji rządowej oraz spółkę celową CPK do realizacji programu Centralnego Portu Komunikacyjnego w kształcie i w harmonogramie zawartych w uchwale Rady Ministrów z 24 października 2023 r.
Tymczasem komisja odrzuciła projekt, nie dopuszczając do merytorycznej dyskusji. – Dziś na posiedzeniu komisji infrastruktury koalicja 13 grudnia odrzuciła projekt obywatelski "Tak dla CPK". Mówią, że chcą budować CPK, ale kiedy obywatele mówią "sprawdzam", komisja mówi "nie" dla CPK i koalicja rządowa mówi "nie" dla CPK. Nie dopuszczono do dyskusji, nie dopuszczono do pracy merytorycznej. Po prostu CPK zostało skreślone i to pokazuje prawdziwe intencje tego rządu. Bez jego zmiany CPK nie będzie. Wniosek nasuwa się sam – mówił po posiedzeniu poseł PiS Marcin Horała, były pełnomocnik rządu ds. CPK.
– To skandal, będziemy przeciw temu protestować i zachęcamy do tego, żebyście się przyłączali. Będziemy dali walczyć o to, aby CPK powstało w takiej wersji, żeby służyło całej Polsce, i komponent lotniskowy i komponent kolejowy – dodał poseł Paweł Jabłoński.
Poseł Paulina Matysiak opublikowała listę posłów, którzy poparli odrzucenie obywatelskiego projektu.
Program CPK. Rząd zaktualizował ramy czasowe i finansowe
Rząd Donalda Tuska deklaruje, że CPK powstanie, jednak w innej niż pierwotnie zakładano formie. 31 grudnia rząd przyjął nową uchwałę o ustanowieniu programu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).
Nowy harmonogram zakłada, że do końca 2032 r. uruchomiony zostanie pierwszy etap Lotniska CPK i Kolei Dużych Prędkości (KDP) między Warszawą, CPK i Łodzią.
Przewidziano też zaawansowane prace budowlane na odcinkach KDP do Wrocławia i Poznania. W ramach programu "Polska w 100 minut" docelowo dojazd do tych miast ma zająć z Warszawy ok. 100 minut.
Czytaj też:
"Zarzuty są całkowicie uzasadnione". Prezes PiS: Prawo przestało obowiązywaćCzytaj też:
Hennig-Kloska zrzuca winę na "nadgorliwego urzędnika"