Po niedzielnych wyborach parlamentarnych w Niemczech chadecja (CDU/CSU) i Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) naprawdopodobniej zdobyły wystarczającą liczbę mandatów, by utworzyć wspólnie koalicję rządzącą.
Według oficjalnych wyników wyborów chadecja uzyskała 28,5 proc. głosów i może liczyć na 208 miejsc w liczącym 630 posłów Bundestagu. Z kolei SPD ma 16,4 proc., co przekłada się na 120 mandatów. Oba ugrupowania mogą mieć razem 328 posłów, co dawałoby dość stabilną większość – ocenia Deutsche Welle.
Chadecy i socjaldemokraci rządzili Niemcami w tzw. wielkiej koalicji od 2013 r. do jesieni 2021 r. pod kierunkiem kanclerz Angeli Merkel. Teraz misję tworzenia nowego rządu Niemiec otrzyma lider zwycięskiego ugrupowania, kandydat chadeków na kanclerza Friedrich Merz.
Wybory w Niemczech. Tusk gratuluje Merzowi
W poniedziałek gratulacje niemieckiemu politykowi złożył premier Donald Tusk. "Nie jest łatwo dzisiaj pokonać populistów w wyborach. Wiem coś o tym. Moje najszczersze gratulacje, drogi Friedrichu" – napisał szef rządu na platformie X.
Merz powiedział w niedzielę, że spodziewa się niełatwych negocjacji o utworzeniu koalicji rządzącej, ale chce je sfinalizować jeszcze przed Wielkanocą, czyli pod koniec kwietnia.
Porażka Scholza. Najgorszy wynik SPD od 1887 roku
Urzędujący kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w poniedziałek, że zamierza wykonywać swoją pracę jako szef rządu "właściwie do końca". Stwierdził również, że nie będzie odgrywał żadnej roli w przyszłym rządzie i nie będzie brał udziału w negocjacjach koalicyjnych między SPD a CDU i CSU.
16,4 proc. głosów oddanych na partię Scholza w niedzielę to najgorszy wynik w wyborach parlamentarnych od 1887 r., kiedy SPD znana była jeszcze jako Socjalistyczna Partia Robotnicza i walczyła o miejsce w Reichstagu – zwraca uwagę agencja dpa.
Wkrótce w niemieckim parlamencie zasiądzie łącznie 630 posłów. W poprzedniej kadencji było ich 735. Powodem zmniejszenia liczebności Bundestagu jest reforma ordynacji wyborczej.
Czytaj też:
AfD drugą siłą w Niemczech. Hołownia: Sejm będzie dla nich zamknięty