W Polsce spieramy się praktycznie o wszystko. Jednym z obszarów najostrzejszej dyskusji jest bioetyka. Czy wolno zabijać starych i chorych, jeżeli wyrażą pragnienie śmierci? Czy człowiekowi należy się ochrona od poczęcia? A może dziecko wolno bezkarnie uśmiercić nawet kilka miesięcy po narodzinach? To kwestie fundamentalne: wyznaczają ramy cywilizacji. Kto nie chce albo nie potrafi na nie odpowiedzieć, nie może uważać się za dojrzałego obywatela, a już na pewno nie polityka.
Za sprawą ks. Andrzeja Kobylińskiego – etyka i filozofa z UKSW – Polacy otrzymali właśnie wyjątkowe narzędzie do prowadzenia debaty bioetycznej. Ks. Kobyliński opublikował książkę pt. "Osoba w centrum? Specyfika debaty bioetycznej we Włoszech". Skupił się na Italii nie bez przyczyny. To właśnie w tym kraju toczą się dziś ciekawe i doniosłe dyskusje filozoficzne o wartości oraz znaczeniu ludzkiego życia. Znaczenie tych dyskusji jest kluczowe dla przyszłości świata. Od tego, jaką przyjmiemy koncepcję człowieczeństwa, zależy to, czy zbudujemy społeczeństwo gwarantujące nam elementarną ochronę czy reżim, w którym damy zdegradować się do roli przedmiotu. Historia zna przecież liczne przypadki potwornych zbrodni ufundowanych właśnie na wypaczonej wizji filozoficznej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.