Z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że na Rafała Trzaskowskiego chce obecnie głosować 33,2 proc. respondentów – to mniej o 2,7 pkt. proc. niż w poprzednim sondażu pracowni sprzed dwóch tygodni. Z kolei popierany przez PiS Karol Nawrocki może liczyć na 25,3 proc. głosów. To mniej o 1,8 pkt. proc. niż w poprzednim badaniu. Do drugiego Nawrockiego sukcesywnie zbliża się kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen.
Mocne słowa Mastalerka
Zdaniem Marcina Mastalerka, szefa gabinetu prezydenta za coraz słabsze wyniki Nawrockiego odpowiada jego sztab, który nie potrafi narzucić swojej narracji w kampanii. Jego zdaniem, zbyt słabo również punktuje błędy Trzaskowskiego i rządu Donalda Tuska.
– Widzę, że dziś nie ma, według mnie, żadnych emocji, szczególnie po stronie prawicowej, centro-prawicowej, patriotycznej. To właśnie ta strona potrzebuje tych emocji, a nie potrafią ich wskrzesić. Ludzie się nie emocjonują, elektorat jest uśpiony – powiedział na antenie Telewizji Republika.
– Z drugiej strony sztab nie robi nic, żeby rozmawiać o niewygodnych dla PO tematach – mówił dalej Mastalerek. – Od grudnia do stycznia i lutego spadło ponad 10 procent zaufania w każdym z sondaży dla rządu i Donalda Tuska, natomiast w żaden sposób PiS nie potrafiło tego wykorzystać. Dziś to w interesie Donalda Tuska jest, aby nie rozmawiać o drożyźnie, o problemach gospodarczych, o bezrobociu, tylko w interesie Donalda Tuska jest, żeby kampania była letnia, żeby wszyscy rozmawiali o Donaldzie Trumpie, Ukrainie, gdzieś o Europie – dodał.
Sztabowi brakuje konsekwencji?
Mastelerek stwierdził, że sztab Nawrockiego powinien "obudzić się".
– Czy PiS, czy sztab, nie wiem czy oni mają sztab, czy już zrobili, czy w tym roku zamierzają przeprowadzić kampanię wyborczą? Bo wydaje się, że w wyborach parlamentarnych nie zdecydowali się zrobić cokolwiek, żeby obronić swoją władzę – powiedział.
Szef gabinetu Dudy przypomniał swoją wypowiedź sprzed pół roku, kiedy mówił, że wybory prezydenckie będą referendum w sprawie odwołania Donalda Tuska z funkcji premiera. Karol Nawrocki powtórzył to stwierdzenie dopiero teraz. Zdaniem Mastalerka, w sztabie PiS brakuje konsekwencji.
– Wszyscy te banały znają, tylko od powiedzenia: to musi być referendum, czy coś się wydarzyło? Czy PiS, czy ten sztab zrobił coś, każdego dnia, uderzając właśnie, czy naprawdę wzięli na celownik ten rząd, Donalda Tuska? Czy dalej opowiadają coś o Rafale Trzaskowskim? Nie ma żadnej konsekwencji. Jedno to diagnoza, drugie to powiedzieć, a trzecie to zrobić – wskazał.
Czytaj też:
"Wyjdź i nigdy nie wracaj". Mastalerek wspomina, co usłyszał od prezydenta DudyCzytaj też:
Nie będzie wymiany Nawrockiego. "Media kłamały"