• Jacek PrzybylskiAutor:Jacek Przybylski

Tesla non grata

Dodano: 
Tesla Cybertruck na ulicy w Waszyngtonie
Tesla Cybertruck na ulicy w Waszyngtonie 
Mniejszy popyt na elektryki, rosnąca w siłę konkurencja oraz niechęć części klientów wobec politycznych działań Elona Muska sprawiły, że zarówno sprzedaż samochodów Tesli, jak i giełdowe notowania spółki od początku roku spadają na łeb na szyję.

Inwestorzy apelują już do Muska o ustąpienie z funkcji szefa spółki. Ten zaś planuje kontrofensywę

T o nie jest dobry rok dla inwestorów Tesli. Od grudnia wartość spółki zmniejszyła się z 1,54 bln do 739 mld dol. Innymi słowy, w ciągu kilku miesięcy z wyceny wyparowało nagle ok. 800 mld dol. (słownie: osiemset miliardów dolarów). Aby łatwiej było wyobrazić sobie tę astronomiczną kwotę, jest to mniej więcej tyle, ile Stany Zjednoczone kosztowała wojna w Iraku, uznawana za jedną z najdroższych wojen w historii Ameryki. Robi wrażenie, prawda? A przecież w szczytowym momencie akcje spółki Muska warte były aż 1,7 bln (!) dol.

Tak wielkie pieniądze tak szybko wyparowały z tej motoryzacyjnej spółki m.in. dlatego, że Tesla na początku roku poinformowała inwestorów o pierwszym w historii spadku sprzedaży. Popyt na samochody tej marki zmalał zarówno w USA, jak i w Europie. Efekt? Tesla w roku 2024 dostarczyła klientom niemal 1,789 mln pojazdów, czyli o ponad 19 tys. mniej niż rok wcześniej. Spadek o 1,1 proc. niby nie jest wielki, ale wiadomości ze stycznia i z lutego 2025 r. są już dramatycznie złe.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także