Cóż, bardziej biegli w historii odpowiedzą, że z dóbr królewskich zwanych królewszczyznami. Nie jest to jednak prawda. Owe królewszczyzny, których było w Koronie i na Litwie niemało, stanowiły bowiem dobra państwowe. Król nadawał je w dożywotnie posiadanie szlachcie i magnatom, ludziom związanym z dworem lub takim, których chciał pozyskać. Często ich nadania przechodziły na mocy przywilejów z ojca na syna. Dzierżawcy królewszczyzn płacili z nich podatek na wojsko – kwartę – i inne podatki uchwalone przez Sejm. Trafiały one jednak do skarbów Korony i Litwy, a nie do skarbca królewskiego.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.