Telewizja Republika podała w poniedziałek (31 marca), że Ryszard Cyba, który w październiku 2010 r. z zimną krwią zastrzelił Marka Rosiaka w biurze poselskim PiS w Łodzi, został zwolniony po 14 latach spędzonych w więzieniu.
"Mimo że sąd orzekł, iż Cyba mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po ukończeniu 90. roku życia, decyzja o jego uwolnieniu zapadła już teraz, co budzi liczne kontrowersje" – czytamy na stronie internetowej stacji.
Dokument mający świadczyć o zwolnieniu Cyby opublikował na platformie społecznościowej X (dawniej Twitter) Michał Rachoń, dziennikarz TV Republika.
Ziobro: To się nie mieści w głowie
Do sprawy odniósł się były minister sprawiedliwości, poseł PiS Zbigniew Ziobro. "To się nie mieści w głowie: członek platformy, który z nienawiści zamordował działacza PiS w Łodzi, wyszedł na wolność. Przy jego zatrzymaniu znaleziono listę nazwisk planowanych ofiar – na pierwszym miejscu prezes Jarosław Kaczyński, mnie również wymienił" – napisał Ziobro w serwisie X.
"Minął jeden dzień na wolności i bandyta już zdążył grozić ludziom! Kto w ogóle pozwolił, by taki morderca opuścił więzienie?! Ta decyzja to prowokacja Tuska i jego kompanów – która realnie zagraża życiu ludzi" – ocenił.
Ryszard Cyba wyszedł na wolność. "Następnego dnia groził ludziom"
Były szef MS nawiązał w ten sposób do informacji podanej przez TV Republika o tym, że Cyba po opuszczeniu więzienia udał się do Częstochowy, gdzie był zameldowany. "Został umieszczony w placówce oferującej pomoc socjalną, ale już następnego dnia trafił na oddział psychiatryczny, po tym jak groził innym ludziom używając niebezpiecznego przedmiotu" – podała stacja.
"Jakby tego było mało, ludzie Bodnara i Tuska prześladują księży, urzędniczki i świadków, ignorują wyroki Sądu Najwyższego, paraliżują Trybunał Konstytucyjny i PKW. To ma być ta ich «praworządność» i «demokracja»?!" – pyta Ziobro.
"Nie ma zgody na takie prowokacje i narażanie życia ludzi!" – grzmi były szef resortu sprawiedliwości.
Cyba w chwili zatrzymania powiedział do funkcjonariuszy: – Chciałem zabić Kaczyńskiego, tylko za małą broń miałem. (...) Jestem przeciwko PiS-owi i chciałem go zamordować.
Czytaj też:
"Ten mord nie był czynem szaleńca". Politycy PiS uczcili 10. rocznicę tragedii w Łodzi