POCZYTANKI || Wiele mam powodów do chwalenia tej opowieści.
Po pierwsze, nie znałem historii życia Eadwearda Muybridge’a, choć przecież przypominam sobie, że widziałem owoce jego pracy w Filmmuseum w Düsseldorfie. A było to życie wielce skomplikowane, materiał na kilka sezonów dobrego serialu telewizyjnego.
Po drugie, owo skomplikowane życie obfitowało w wydarzenia doprawdy nietuzinkowe.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.