Z ustaleń dziennika wynika, że w nocy z piątku na sobotę Jacek A. wracał do domu po suto zakrapianej imprezie we Wrocławiu. Problem w tym, że wracał... samochodem. "[...] wsiadł w służbowego passata i ruszył w stronę domu. W alei Brucknera jechał już wężykiem. Gdy chciał skręcić w ul. Kwidzyńską, zamiast na pas jezdni wjechał... na tory tramwajowe. Świadek zdarzenia wezwał policję. Jacek A. trafił na komendę" – relacjonuje "Fakt". Na komendzie miało okazać się, że Jacek A. miał w wydychanym powietrzu 2 promile alkoholu.
Tabloid zapytał go, czy wypada prowadzić auto po spożyciu alkoholu. – No ma pan rację, nie wypada – odparł. Następnego dnia nie pojawił się w pracy. Rzecznik prasowy KGHM poinformował wczoraj "Fakt", że Jacek A. złożył rezygnację z funkcji prezesa KGHM Centrozłom. Na stronie spółki figuruje jeszcze jako prezes zarządu.
Jacek A. jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości od 2011 r. W ostatnich wyborach ubiegał się o mandat posła na Sejm.