Lewica zaprezentowała w poniedziałek swój kolejny postulat w ramach kampanii wyborczej do europarlamentu.
Lewica chce, aby młodzi ludzie w każdej sytuacji byli wynagradzani za staże i praktyki. W formule bezpłatnej miałyby zostać zakazane przez państwo. O postulacie Lewicy mówił w poniedziałek na konferencji prasowej współprzewodniczący Nowej Lewicy, europoseł i kandydat w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, Robert Biedroń.
Lewica chce zakazu bezpłatnych praktyk i staży. Powalczy o to w UE
– Kiedy młodzi ludzie kończą edukację w wielu państwach, także w Polsce, proponuje się im bezpłatne staże i praktyki. Wykorzystuje się tych młodych ludzi, żeby za darmo, czasami miesiącami, pracowali dla swoich pracodawców. Robią to nie tylko biznesy, ale niestety też instytucje publiczne, samorządowe i państwowe – powiedział Biedroń.
– Praca nie może równać się niewolnictwu. Pracownik musi być odpowiednio wynagradzany. Bez względu na to, jaki ma staż pracy – powiedział polityk, przypominając przepisy wprowadzonego za rządów SLD kodeksu pracy, który w jego ocenie jest ignorowany przez kolejne rządy.
Biedroń: To jest patologia
– Pora na kolejny krok. Będziemy walczyli o to, żeby Parlament Europejski, Komisja Europejska i Rada Europejska przyjęły odpowiednie regulacje, które zakażą […] wykorzystywania pracy młodych ludzi na rzecz instytucji publicznych czy biznesu – powiedział europoseł.
Biedroń powiedział, że aż 61 proc. młodych ludzi ma doświadczenie pracy bez wynagrodzenia w pierwszych latach po zakończeniu nauki. – Tak nie może być – powiedział polityk, dodając, że jest to patologia i nikt nie chce się godzić na ten "przymusowy wolontariat".
twitterCzytaj też:
"Aktywistka klimatyczna": Żyję z ciężko wywalczonych różnych grantówCzytaj też:
"Będą domagali się podporządkowania Polski Niemcom". W sieci zawrzałoCzytaj też:
"Jak bronić konstytucji mamy". Lewica chce ustawy zasadniczej dla Europy